Ciekawostki #11: „The Bodyguard” – soundtrack wszech czasów

Ścieżka dźwiękowa do filmu „The Bodyguard” wydana została nakładem wytwórni Arista Records dnia 17 listopada 1992 r. Zawierała 6 piosenek wykonywanych przez Whitney Houston, tj. „I will always love you”, „I have nothing”, „I’m every woman”, „Run to you”, „Queen of the night” i „Jesus loves me”, oraz 6 nagrań innych artystów, tj. „Even if my heart would break” (Kenny G feat. Aaron Neville), „Someday (I’m coming back)” (Lisa Stansfield), „It’s gonna be a lovely day” (The S.O.U.L. S.Y.S.T.E.M.), „(What’s so funny ’bout) peace, love, and understanding” (Curtis Stigers), „Theme from The Bodyguard” (Alan Silvestri) i „Trust in me” (Joe Cocker feat. Sass Jordan). Producentami albumu byli: Whitney Houston i Clive Davis.

Film promowany przez ten soundtrack, pomimo nie najlepszych recenzji krytyków filmowych, stał się wielkim kinowym hitem, zarabiając w sumie ponad 410 milionów dolarów na całym świecie. Jeszcze większym strzałem w dziesiątkę okazała się jednak ścieżka dźwiękowa do filmu. Album spędził (z przerwami) 20 tygodni na szczycie amerykańskiego zestawienia sprzedaży płyt The Billboard 200, a do 1 listopada 1999 r. w samych tylko Stanach Zjednoczonych sprzedano 17 milionów egzemplarzy tego krążka. Na świecie zaś album zakupiło do tej pory ponad 42 miliony osób. Te imponujące wyniki zapewniają soundtrackowi do filmu „The Bodygaurd” tytuł najlepiej sprzedającej się ścieżki dźwiękowej w historii zarówno w USA, jak i z globalnej perspektywy.

Album ma na swoim koncie nagrodę Grammy w najważniejszej kategorii: „album roku”, a wykonywane przez Whitney Houston utwory „Run to you” i „I have nothing” otrzymały nominację do Oscara w kategorii „najlepsza piosenka oryginalna do filmu”, przegrywając jednak potyczkę z piosenką „A whole new world” promującą animowany film wytwórni Disney – „Aladyn”. Oba tytuły nominowano także do Grammy w kategorii dedykowanej piosenkom filmowym. Największe triumfy święciło jednak inne nagranie wokalistki – oczywiście mam tu na myśli niezapomniane „I will always love you” (będące coverem utworu Dolly Parton). O jego licznych osiągnięciach, które w największym stopniu zapewniły rozgłos całej ścieżce dźwiękowej, również można przeczytać na moim blogu – warto zapoznać się z tymi informacji, aby mieć pełny obraz sukcesu komentowanego soundtracku (tutaj).

W pewnym momencie Whitney Houston w czołowej dwudziestce listy The Billboard Hot 100 miała aż 3 piosenki, co wcześniej nie udało się żadnej innej wokalistce. „I will always love you” dotarło do 1. pozycji zestawienia, przebywając na niej przez 14 tygodni, zaś „I have nothing” najwyżej uplasowało się na miejscu 4., podobnie jak „I’m every woman”. Pozostałe nagrania cieszyły się już mniejszą popularnością.

Do niepowtarzalnego sukcesu albumu przyczyniło się nie tylko ciepłe przyjęcie krążka na amerykańskim rynku muzycznym (zresztą, jak wspomniałem już powyżej, sprzedaż w USA wygenerowała wynik w granicach 17 milionów kopii, co nie stanowi nawet połowy w stosunku do 42 milionów sprzedanych na całym świecie). Warto odnotować, że w Wielkiej Brytanii album pokrył się 7-krotną platyną, a wszystko to dzięki sprzedaży przekraczającej 2,1 miliona kopii. Natomiast status diamentowej płyty przyznano mu we Włoszech (sprzedano tam ponad 800 tysięcy egzemplarzy), we Francji (sprzedaż szacowana na prawie 1,4 miliona) i w Kanadzie (ok. 1 milion sprzedanych kopii). W Japonii album zakupiło niemalże 2 miliony osób, a w Niemczech 1,7 miliona. Imponujący wynik osiągnięty został także na koreańskiej liście sprzedaży płyt – 1 milion sprzedanych kopii i kolejna diamentowa płyta. Oczywiście we wszystkich wspomnianych krajach album dotarł na szczyt listy bestsellerów płytowych.

Popularność krążka przebiła kasowy sukces filmu, co jest sytuacją niezwykle rzadką; aczkolwiek finansowego sukcesu filmowi „The Bodyguard” również odmówić nie można. Jaka jednakże byłaby jego wartość, gdyby nie ta wyjątkowa ścieżka dźwiękowa?!

nagłówek – fot. okładka soundtracku: „The Bodyguard” (spotify.com)