Zapomniane melodie #11: Wet Wet Wet, Tasmin Archer, Simple Minds, Elton John, Snap!, The Bangles

W 10. części „Zapomnianych melodii”, tj. cyklu, do którego zdążyłem się już szczególnie przywiązać, dokonałem przeglądu polskich piosenek wiosennych. Z kolei w części 11. wspominam o piosenkach wykonywanych po angielsku, które nie zostały już wyselekcjonowane według jakiegoś konkretnego klucza. Bohaterami tego wpisu są utwory:

Wet Wet Wet „Wishing I was lucky”,
Tasmin Archer „Lords of the new church”,
Simple Minds „Mandela Day”,
Elton John „Believe”,
Snap! „Welcome to tomorrow (are you ready?)” i „The first the last eternity (till the end)”,
The Bangles „Something that you said”.

 

Wet Wet Wet „Wishing I was lucky”

Polacy uwielbiają ich za miłosny hymn „Love is all around” (cover utworu The Troggs z 1967 r.) pochodzący z filmu „Cztery wesela i pogrzeb”. Sukces tego utworu, który w 2014 r. kończy 20 lat, na tyle mocno przyćmił wszystko, co Wet Wet Wet osiągnęli wcześniej, że w odbiorze typowego słuchacza spoza Wysp Brytyjskich za ciekawostkę mogłaby uchodzić dzisiaj informacja, że Szkoci z Wet Wet Wet swoją karierę rozpoczęli 7 lat przed tym, jak ich sztandarowy numer zdeterminował ich dalszą karierę, i – co istotne – już w tych pierwszych 7 latach byli popularni.

A wszystko zaczęło się od singla „Wishing I was lucky”, który pilotował album „Popped in souled out” wydany na Wyspach we wrześniu 1987 r. (#1 na The UK Albums Chart w styczniu 1988 r.) Co ciekawe, mimo 12 utworów Wet Wet Wet notowanych w brytyjskim top 10 (w tym 3 „numerów jeden”), tylko 2 single formacji mieściły się w amerykańskim The Billboard Hot 100. Tytuły obu już tutaj padły. W USA „Wishing I was lucky” notowane było na miejscu 58. (w 1988 r.), a w Wielkiej Brytanii na miejscu 6. (podobnie w Irlandii) (w 1987 r.). Możecie mieć ogromne trudności, by usłyszeć ten utwór w polskim airplayu, ewentualnie zobaczyć nakręcone do niego wideo na którymś z polskich kanałów muzycznych, ale od czego jest MUZYKO(B)LOG!

Na liście autorów piosenki pojawiają się nazwiska wszystkich członków zespołu. Wokalista, Marti Pellow, w 2002 r. nagrał utwór raz jeszcze, tym razem czyniąc to jednak bez kolegów z Wet Wet Wet, a swoją przeróbkę umieścił na cover albumie pt. „Marti Pellow sings the hits of Wet Wet Wet & smile”.

 

Tasmin Archer „Lords of the new church”

Dzięki przebojowi „Sleeping satellite”, który przyniósł Tasmin Archer globalny sukces, wokalistka nie zniknęła na dobre z muzycznego horyzontu, mimo że jej kariera po wydaniu pierwszego albumu gwałtownie wyhamowała. Tę piosenkę do dzisiaj nader często można usłyszeć w polskich stacjach radiowych. Ale przecież nie jest to jedyny utwór, który nagrała Brytyjka.

Z albumu „Great expectations” z roku 1992, promowanego przez największy przebój wokalistki, pochodzi również piosenka „Lords of the new church” – jeden z 4 singli z tego wydawnictwa (obok „Sleeping satellite”, „In your care” i „Arienne”). Tytuł sugeruje, że utwór porusza wątki religijne, ale według Tasmin nie o to tak naprawdę w piosence chodzi. W istocie tytułowymi „lordami” są politycy pozostający u władzy na początku lat 90. zeszłego wieku, a zatem to sprawy natury politycznej leżały artystce na sercu, gdy powstawał ten utwór. Archer napisała go razem z Johnem BeckiemJohnem Hughesem, którzy towarzyszyli jej w procesie tworzenia wszystkich piosenek z albumu „Great expectations”.

Na rodzimym rynku wokalistki singiel dotarł do pozycji 26. zestawienia sprzedaży, podczas gdy wydane wcześniej „In your care” zaszło tam do miejsca 16., a debiutancki singiel „Sleeping satellite” był brytyjskim „numerem jeden”.

 

Simple Minds „Mandela Day”

Szturmujący nadwiślańskie radiostacje zimą 2013/2014 utwór „Ordinary love” U2 dedykowany jest Nelsonowi Mandeli. Ćwierć wieku wcześniej podobny gest w stronę tego cenionego polityka, działacza i noblisty wykonał szkocki zespół Simple Minds w utworze „Mandela Day” (autorstwa zespołu).

Piosenka stanowiła tzw. stronę B singla „Belfast child” (#1 w Wielkiej Brytanii w lutym 1989 r.). To wydawnictwo znane jest również pod nazwą „Ballad of the streets” (EP). „Mandela Day” uzupełniało ponadto tracklistę albumu „Street fighting years” (#1 w Wielkiej Brytanii w maju 1989 r.). Simple Minds wykonali ten utwór podczas koncertu z okazji 70. urodzin Nelsona Mandeli, który odbył się 11 czerwca 1988 r. na londyńskim Wembley, a jego transmisję można było śledzić w kilkudziesięciu krajach świata.

Niech dodatkową ciekawostką będzie informacja, że jedno z wydań EP-ki „Ballad of the streets” oraz album „Street fighting years” zawierały również cover utworu Petera Gabriela„Biko”.

 

Elton John „Believe”

Na przełomie 1994 i 1995 r. przez kilka (może kilkanaście) miesięcy intensywnie rejestrowałem wybrane teledyski na kasecie wideo, by mieć nieograniczony dostęp do niektórych klipów (skąd mogłem wiedzieć, że dekadę później ktoś wymyśli YouTube’a!). Na tej niemalże legendarnej kasecie znalazło się wiele aktualnych wówczas teledyskowych propozycji prezentowanych m.in. na antenie brytyjskiego oddziału MTV (np. Eternal „Oh baby I…” i East 17 „Let it rain”), ale i garstka starszych wideoklipów (np. „Vogue” i „La isla bonita” Madonny). Pamiętam, że mój VHS zawierał także wideo do piosenki „Believe” Eltona Johna pochodzącej z albumu „Made in England”.

Dlaczego nagrałem ten teledysk? Może nie tyle stało się tak z powodu samej piosenki, co pewnie bardziej przez teledysk, który (połączony z kompozycją w nieco podniosłym tonie) wydał mi się wtedy niepokojący, a przez to interesujący. Dzisiaj myślę, że to po prostu udany kawałek i dlatego chcę do niego wracać. W teledysku do „Believe” Elton John przemieszcza się nad zabudową Nowego Jorku i Londynu, czyni to jednak, przyglądając się miejskim widokom z wnętrza zeppelina.

„Believe” wydano na singlu zimą 1995 r. Muzykę skomponował Elton John, a tekst napisał jego wierny druh – Bernie Taupin. W USA piosenka dotarła do 13. miejsca na The Billboard Hot 100, a w Wielkiej Brytanii zatrzymała się na miejscu 15.

 

Snap! „Welcome to tomorrow (are you ready?)” + „The first the last eternity (till the end)”

Gdy zacząłem moją przygodę ze stacją (wtedy jeszcze) muzyczną MTV mniej więcej we wrześniu 1994 r., w podobnym czasie niemiecki zespół Snap! promował się singlem, który stylistyką odbiegał od znanego mi (nie tylko) z radia „Rhythm is a dancer”.

Piosenka „Welcome to tomorrow (are you ready?)” pojawiała się w ramach śledzonych przeze mnie w sobotnie wieczory notowań MTV European Top 20 i… trochę mnie wtedy denerwowała. Mimo tego zawsze wysłuchiwałem jej do końca, wpatrując się z ciekawością w futurystyczny, komputerowo wykonany teledysk – dzisiaj powiedziałbym, że przesadnie plastikowy i sztuczny. Niemcy mieli jednak w tamtym czasie skłonności do serwowania nam obrazków w całości osadzonych w takim nierealnym anturażu – zob. np. U96 „Love religion” i „Club bizarre”. Co najmniej dekadę później zatęskniłem za piosenką Snap! i od czasu do czasu zacząłem do niej wracać, zapewne jedynie z sentymentu, skoro nie byłem fanem samej piosenki, a teledysk szybko został w moich oczach odarty z atrakcyjności.

Singiel dotarł w swoim czasie do top 10 w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Aż trudno uwierzyć, że liczy już 20 lat! Piosenka promowała trzeci album Snap! – „Welcome to tomorrow” (ostatni studyjny w ich dorobku, jak się okazało), a główną wokalistką grupy była wtedy Paula Brown o pseudonimie Summer, którą można było ponadto zobaczyć w 2 kolejnych klipach formacji: „The first the last eternity (till the end)” oraz „The world in my hands (we are one)”. Dodam, że oba również bez pracy grafików komputerowych nie miałyby racji bytu.

Na listach sprzedaży w Europie nieźle radził sobie singiel „The first the last eternity (till the end)” (miejsce w top 10 w kilku krajach), który wydano już w 1995 r. W teledysku Summer, ubrana w długą, czerwoną sukienkę, prezentowana jest jako bohaterka komiksu. Zarówno ten klip, jak i wideo do „Welcome to tomorrow” znajdują się na kasecie wideo, o której wspominałem powyżej w kontekście piosenki „Believe” Eltona Johna.

 

The Bangles „Something that you said”

W 2003 r. kobieca formacja The Bangles powróciła na rynek wydawniczy z pierwszym od 15 lat studyjnym albumem – „Doll revolution”. Single z tego wydawnictwa oczywiście nie powtórzyły sukcesu utworów „Manic Monday”„Walk like an Egyptian” i „Eternal flame”, ale chyba mało kto miał odwagę założyć, że po tylu latach świat ponownie zachłyśnie się muzyką The Bangles, zwłaszcza że od końca lat 80. trendy bardzo się zmieniły, a muzyki grupy – wbrew tytułowi albumu – rewolucja nie doświadczyła. Ja jednak szybko polubiłem pierwszy singiel z „Doll revolution”, tj. piosenkę „Something that you said”, do której – myśląc o The Bangles – wracam dziś myślami nawet częściej niż do „Eternal flame”.

Autorkami powrotnego utworu były ówczesne członkinie zespołu: główna wokalistka – Susanna Hoffs, Vicki Peterson Debbi Peterson. Piosenka była notowana na niektórych europejskich listach sprzedaży, ale w dalszych ich partiach (np. #38 w Wielkiej Brytanii, #63 w Niemczech).

fot. kadr z teledysku do utworu: Snap! „Welcome to tomorrow (are you ready?)” (edwardjsimpson.wordpress.com)

nagłówek – fot. okładka singla: Snap! „The first the last eternity (till the end)” (discogs.com)