Zakazane teledyski #6: t.A.T.u. „Beliy plaschik”

t.A.T.u. „Beliy plaschik”

„Beliy plaschik” to tytuł pierwszego singla z wydanego w 2008 r. albumu rosyjskiego, dziewczęcego duetu t.A.T.u. – „Vesyolye ulybki”, co tłumaczyć można jako „wesołe uśmiechy”. Na rynkach zagranicznych krążek ukazał się później pod nazwą „Waste management”. Klip do piosenki powstał jesienią 2007 r. i swoją rosyjską premierę miał niedługo później – pod koniec listopada (Polacy musieli poczekać na jego emisję kilka kolejnych miesięcy). Utwór wraz z nakręconym do niego teledyskiem wywoływał liczne kontrowersje, co często kończyło się jego bojkotem przez kanały muzyczne i stacje radiowe. Na szczęście nie wszystkie media były aż tak konserwatywne i odważyły się umieścić go w swojej ramówce.

Wiele negatywnych komentarzy wywołała brutalna scena końcowa klipu, w której prezentowana jest egzekucja bohaterki granej przez ciężarną w tym czasie Julię Wołkową (był to już zaawansowany etap ciąży, przez co brzuch Julii był mocno zaokrąglony). Rozkaz do wystrzału wydaje Lena Katina, druga połowa składu t.A.T.u. Wcześniej widz ogląda obie postaci podczas przygotowań do egzekucji. Jedna otrzymuje swój ostatni posiłek (który zresztą zrzuca na podłogę, prosząc o alkohol), bierze ostatnią kąpiel; w tym czasie druga wpierw paraduje po ulicy w bieliźnie, potem przybiera seksualne pozy, tarzając się po łożu, by w końcu przywdziać swój generalski mundur i udać się na miejsce wykonania egzekucji. O błogosławionym stanie skazanej na śmierć Julii osoba oglądająca klip dowiaduje się dopiero tuż przed śmiertelnymi wystrzałami. Największy niepokój wywołuje jednak zapadająca po wystrzale całkowita cisza, którą przerywa sygnał telefonu. Można to odczytywać jako sugestię, że ktoś próbował przerwać egzekucję ze względu na niesłuszne skazanie rozstrzelanej już ciężarnej kobiety (być może znaczenie tej sceny jest jednak inne). Tak można w skrócie opisać ocenzurowaną wersję teledysku.

Tymczasem nieocenzurowany klip pokazuje nam całą sytuację z nieco szerszej perspektywy. Widzimy w nim bowiem grupę osób protestujących przed bramą budynku, w którym później pozbawiono Julię życia, a także gromadę wieczorowo odzianych dam i ubranych w garnitury dżentelmenów, którzy obserwują całe przykre wydarzenie, bawiąc się przy tym w najlepsze, sącząc drinki i śmiejąc się do rozpuku. Ponadto w nieocenzurowanej wersji teledysku pokuszono się o ukazanie widzowi kilku pikantnych detali – można w nim zobaczyć Julię topless, a przez kilka chwil nawet całkiem nagą leżącą na łóżku Lenę.

Pełną wersję „Beliy plaschik” można było nabyć na DVD wraz z maxi singlem, a do tytułu nieco zremiksowanego utworu, który towarzyszy nieocenzurowanemu klipowi, dodano wymowny zwrot (podtytuł) „No Mercy remix”. W niektórych mediach (przede wszystkim w Brazylii, gdzie teledysk cieszył się bodaj największą popularnością) zdecydowano się na prezentowanie nieocenzurowanego wideo, chociaż i tak dokonano w nim edycji kilku elementów (przede wszystkim sceny nagości). Ocenzurowaną jego wersję emitowały z kolei polskie kanały muzyczne grupy MTV Networks, czyli MTV Polska i VIVA Polska, chociaż nie obyło się bez skandalu, gdy wpierw teledysk został przez nie odrzucony.

Na świecie utwór wydano w wersji anglojęzycznej pod tytułem „White robe”, a miało to miejsce długo po premierze w Rosji i kilku krajach (m.in. w Polsce), które zdecydowały się na promowanie rosyjskiego pierwowzoru. Wiele mówiło się także o tekście stworzonym do tej kompozycji. Lena Katina w jednej z amerykańskich gazet zdradziła, że klip ma stanowić sprzeciw wobec aborcji, a można go rozumieć nawet szerszej – generalnie jako sprzeciw wobec zabijania innego człowieka.

Tak prezentuje się ocenzurowana wersja teledysku:

Wersję nieocenzurowaną można obejrzeć tutaj.

nagłówek – fot. okładka singla: t.A.T.u. „Beliy plaschik” (city.is74.ru)