- 10 ulubionych „numerów jeden” Brytyjczyków na 60-lecie The UK Singles Chart
W jednym z majowych wpisów (tutaj) informowałem, że na 60. rocznicę The UK Singles Chart, tj. oficjalnego brytyjskiego zestawienia sprzedaży singli, The Official Charts Company (organizacja odpowiedzialna za publikację cotygodniowych notowań listy) oraz stacja ITV ogłosiły plebiscyt na ulubiony „numer jeden” Brytyjczyków. Specjalna komisja, złożona z kilku brytyjskich muzyków oraz dziennikarzy muzycznych, spośród wszystkich nagrań, które od 1952 r. gościły na szczycie The UK Singles Chart, wyselekcjonowała 60 tytułów, a z ich grona w powszechnym głosowaniu Brytyjczycy wyłonili 10 swoich ulubionych piosenek. Skład komisji oraz pełną listę nominowanych przedstawiłem tutaj.
Wyniki głosowania poznaliśmy 15 lipca 2012 r. Zwycięzcą okazał się kultowy utwór z brytyjskim rodowodem, mimo że do top 10 udało się wedrzeć kilku muzykom spoza Wysp Brytyjskich.
Top 10 najważniejszych „numerów jeden” w 60-letniej historii zestawienia sprzedaży singli The UK Singles Chart prezentuje się następująco:
(w nawiasie podaję rok, w którym dany utwór dotarł do 1. pozycji listy)
10. Kylie Minogue „Can’t get you out of my head” (2001)
9. Whitney Houston „I will always love you” (1992)
8. ABBA „Dancing queen” (1976)
7. Britney Spears „…Baby one more time” (1999)
6. John Lennon „Imagine” (1981)
5. The Beatles „Hey Jude” (1968)
4. Oasis „Don’t look back in anger” (1996)
3. Adele „Someone like you” (2011)
2. Michael Jackson „Billie Jean” (1983)
1. Queen „Bohemian rhapsody” (1975; ponownie na 1. miejscu w 1991 r.)
źródło: www.officialcharts.com
Kilka spostrzeżeń…
*W top 10 znalazły się:
– 2 piosenki, które na 1. miejscu listy pojawiły się w XXI wieku (#10 i #3),
– 4 „numery jeden” z lat 90. XX wieku (#9, #7, #4 oraz #1, ponieważ „Bohemian rhapsody” w 1991 r., niedługo po śmierci Freddiego Mercury’ego, powróciło na szczyt),
– 2 „numery jeden” z lat 80. (#6 i #2; przy czym „Imagine” pierwotnie na singlu zostało wydane w Wielkiej Brytanii w 1975 r., lecz na 1. miejsce zawitało dopiero po śmierci Johna Lennona),
– 2 „numery jeden” z lat 70. (#8 i #1),
– 1 „numer jeden” z lat 60. (#5),
– 0 „numerów jeden” z lat 50. (z tym że nominację otrzymał tylko 1 utwór z tamtej dekady, tj. Elvis Presley i jego „Jailhouse rock”).
*W top 10 pojawiło się:
– 5 piosenek brytyjskich wykonawców (#6, #5, #4, #3 i #1),
– 3 piosenki amerykańskich wykonawców (#9, #7 i #2),
– 1 piosenka szwedzkiego wykonawcy (#8),
– 1 piosenka australijskiego wykonawcy (#10).
*W top 10 John Lennon jako jedyny pojawił się dwukrotnie – raz w utworze solowym (#6), innym razem wraz ze swoją legendarną grupą o wiadomej nazwie (#5).
*W top 10 pojawiły się:
– 4 piosenki wykonywane przez solistki (#10, #9, #7 i #3),
– 2 piosenki wykonywane przez solistów (#6 i #2),
– 4 piosenki wykonywane przez zespoły (#8, #5, #4 i #1), z czego 1 wykonuje zespół damsko-męski (#8), a 3 – zespoły złożone z samych mężczyzn (#5, #4 i #1).
Dodam, że zespoły kobiece otrzymały tylko 1 nominację w plebiscycie (Spice Girls „Wannabe”).
fot. scena z teledysku do kultowego „Bohemian rhapsody” grupy Queen – ulubionego „numeru jeden” Brytyjczyków (duckfm.net)
- The Popjustice £20 Music Prize 2012
Internetowy serwis muzyczny Popjustice.com stanowi pewnego rodzaju odpowiedź na portale muzyczne dedykowane muzyce alternatywnej. W tym przypadku jednak to muzyka pop została wyniesiona na piedestał. O ile powrót boysbandów na salony stał się faktem jakiś rok temu, serwis Popjustice.com, wierny muzyce pop, w siłę takich formacji wierzy od początku swego istnienia. Na jeszcze większe wsparcie redakcji liczyć mogą formacje złożone wyłącznie z kobiet (dowód – poniżej). Niemniej jako że muzyka pop znacznie wykracza poza rejony, w których śmiało poczynają sobie girlsbandy i ich męskie odpowiedniki, wspomniane Popjustice.com celebruje ponadto premiery singli wykonawców, którzy z pojęciem „produktu marketingowego” mają nieco mniej wspólnego, ale z popem są również powszechnie kojarzeni.
Co do zasady na zainteresowanie redakcji Popjustice.com liczyć mogą wyspiarscy (choć skandynawscy także są w cenie!) muzycy nagrywający muzykę pop i jej, głównie taneczne, odnogi. Poza kobiecymi bądź chłopięcymi kolektywami, o czym była mowa powyżej, Popjustice.com towarzyszy przychylne nastawienie wobec wszelkich kopii modnej w ostatnich latach Robyn (wszak electropop still rules the world!) oraz finalistów programów typu talent show (głównie „The X Factor” i „Pop Idol”), których na Wyspach jest więcej niż wszystkich chórzystów 3 polskich edycji „Bitwy na Głosy”. Popjustice.com to ponadto idealne miejsce na promowanie solowych dokonań byłych członków (członkiń) zespołów pokroju Steps czy S Club 7 oraz – niespodzianka? – … girlsbandów, stąd zapewne dobre (w swoim czasie) notowania takich postaci, jak Rachel Stevens (ex-S Club 7), Lisa Scott-Lee (ex-Steps), Siobhan Donaghy (ex-Sugababes) czy Nicola Roberts (ex?-Girls Aloud).
Na szczęście na tym szanowna redakcja nie poprzestaje. Mimo tego, że Popjustice.com w mojej ocenie zawęża muzykę pop do kilku schematów nagrywania, koncentrując się w ostatnim czasie najmocniej wokół electropopowych dźwięków, warto zauważyć, że jednocześnie pozostaje miejscem, w którym docenia się nie tylko te gwiazdy, które regularnie meldują się w notowaniach The UK Singles Chart, ale również artystów nieodstających od tego towarzystwa ani stylem, ani brzmieniem (a nierzadko znacznie od nich bardziej interesujących), lecz przy tym charakteryzujących się deficytem jednego czynnika decydującego w znacznym stopniu o skali sukcesu – rozgłosu. I za takie działania Popjustice.com warto docenić.
Skąd jednak pomysł, by pisać dzisiaj o tym serwisie? Ano stąd, iż jego redakcja od 10 lat wskazuje swój ulubiony brytyjski popowy przebój roku (przy czym nie jest to rok kalendarzowy), wyróżniając go nagrodą noszącą nazwę: The Popjustice £20 Music Prize. Tegorocznego zwycięzcę, który otrzyma od redakcji całe 20 funtów!, poznamy 1 listopada (trzeba przyznać, że dosyć to dziwny termin na takie wydarzenie).
W tym roku nominację otrzymali:
– Lawson za „Taking over me” – boysband (przy czym chłopcy nie tylko śpiewają, ale i grają na instrumentach)
– Little Mix za „Wings” – girlsband, który triumfował w 8. edycji brytyjskiego „The X Factor”
– Marina And The Diamonds za „Power & control”
– Nero za „Promises”
– Olly Murs feat. Rizzle Kicks za „Heart skips a beat” – Olly to wokalista, który zajął 2. miejsce w 6. edycji brytyjskiego „The X Factor”
– One Direction za „What makes you beautiful” – boysband, który zajął 3. miejsce w 7. edycji brytyjskiego „The X Factor”
– Rizzle Kicks za „Down with the trumpets”
– Rudimental feat. John Newman za „Feel the love”
– Saint Etienne za „Tonight”
– Siobhan Dillon za „Powerless”
– The Saturdays za „All fired up” – girlsband, który dzięki temu, że Girls Aloud zajęły się swoimi solowymi projektami, zyskał miano ulubionej kobiecej grupy redakcji serwisu
– Will Young za „Jealousy” – zwycięzca 1. edycji brytyjskiego programu „Pop Idol” (miało to miejsce dekadę temu!)
Single znajdujące się na skróconej liście nominowanych wydane zostały w okresie: od lipca 2011 r. do września 2012 r.
Informację, kto zwyciężył, podam na blogu w jednym z raportów z rozdań nagród – zapewne tym ostatnim za rok 2012.
W poprzednich edycjach zwyciężali:
(jak widzicie, aż roi się tu od girlsbandów)
– 2011: The Saturdays „Higher”
*mój typ na zwycięzcę (spośród nominowanych): Mark Ronson & The Business Intl. feat. Boy George & Andrew Wyatt „Somebody to love me”
– 2010: Example „Kickstars”
*mój typ: Hurts „Wonderful life”
– 2009: Girls Aloud „The promise” (Girls Aloud triumfowały aż 5-krotnie!)
*mój typ: Frankmusik „Better off as two”
– 2008: Girls Aloud „Call the shots”
*mój typ: Little Boots „Stuck on repeat”
– 2007: Amy Winehouse „Rehab”
*mój typ: brak, ewentualnie Jamelia „Beware of the dog”
– 2006: Girls Aloud „Biology”
*mój typ: Ladytron „Destroy everything you touch”
– 2005: Girls Aloud „Wake me up”
*mój typ: Charlotte Church „Crazy chick”
– 2004: Rachel Stevens „Some girls”
*mój typ: brak, ewentualnie Rachel Stevens „Some girls”
– 2003: Girls Aloud „No good advice”
*mój typ: Richard X vs Liberty X „Being nobody”
Jak dotąd na 9 przyznanych nagród tylko 3 razy zwycięzcą nie okazał się girlsband. Ponadto tylko raz triumfatorem był mężczyzna. Uwagę zwraca również to, iż wszystkie zwycięskie piosenki są dynamiczne. Ale taka jest już specyfika tej nagrody.
Jeżeli macie ochotę zapoznać się z listami nominowanych w kolejnych latach, zajrzyjcie tutaj: www.popjustice.com/twentyquidmusicprize.
fot. okładka debiutanckiego solowego albumu Rachel Stevens (ex-S Club 7) pt. „Funky dory”, z którego pochodzi singiel „Some girls” – wyróżniony w 2004 r. The Popjustice £20 Music Prize (amazon.com)