Mimo tego, iż początek nowego wieku to przede wszystkim czas królowania na listach przebojów utworów z nurtu R&B i hip-hop, to mniej więcej w połowie pierwszej jego dekady już chyba nikt nie miał wątpliwości, że to muzyka elektroniczna będzie determinować znaczenie określenia „muzyka XXI wieku”, dostarczając nam sporej dawki dobrych emocji i porywając do tańca, w którym zapominamy o bolączkach dnia codziennego.
Mając powyższe na uwadze, zdecydowałem się stworzyć kolejną propozycję playlisty. Nadałem jej nazwę: „brzmienia XXI wieku”. Ciekaw jestem, czy zgadzacie się ze mną, że to właśnie te nagrania w znacznym stopniu odzwierciedlają nowe oblicze muzyki. Zachęcam do przesłuchania poniższych utworów (mile widziane komentarze).
1. The Ting Tings „Shut up and let me go”
2. Cyndi Lauper „Echo”
3. MGMT „Kids”
4. The Chemical Brothers „Do it again”
5. Imogen Heap „Hide and seek”
6. Dirty Vegas „Days go by”
7. The Ones „Flawless”
8. La Roux „In for the kill”
9. Reni Jusis „How can I ever forget you”
10. Justin Timberlake feat. Timbaland „SexyBack”
11. The Prodigy „Girls”
12. Smolik feat. Novika „T.Time”
13. Goldfrapp „Ooh la la”
14. Prince „Black sweat”
15. Daft Punk „Technologic”
16. Röyksopp „Remind me (Someone Else’s radio remix)”
17. Natalia Kukulska „Fantasies”
18. Seal „The right life”
19. Scissor Sisters „Comfortably numb”
20. Ida Corr vs Fedde Le Grand „Let me think about it”
21. Sam Sparro „Black and gold”
22. Hot Chip „Ready for the floor”
23. Madonna „Get together”
24. Calvin Harris „Acceptable in the 80s”
25. Pati Yang „All that is thirst”