Przebój roku 2011 w RMF FM – plebiscyt (utwory nominowane i bez nominacji + prognozy)

Od soboty 3 grudnia br. na stronie rmf.fm można oddawać głosy w kolejnej odsłonie plebiscytu „Przebój roku” przeprowadzanego przez stację nadającą na co dzień z krakowskiego Kopca Kościuszki. To największy radiowy plebiscyt w Polsce – i to nie tylko dlatego, że od kilku lat RMF FM jest liderem rynku radiowego w naszym kraju.

Tradycyjnie na początku grudnia, a więc niedługo po tym, jak na stronie stacji ukazuje się lista piosenek-kandydatek do miana przeboju roku, na MUZYKO(B)LOGu pojawia się mój komentarz. Nigdy nie potrafię się powstrzymać, by nie skomentować nominacji – głównie z tego względu, że odkąd interesuję się tą zabawę, jeszcze nie zdarzyło się, by lista nominacji nie była choć w minimalnym stopniu kontrowersyjna. Zawsze z niezrozumiałych dla mnie przyczyn kilka ważnych tytułów zostaje pominiętych, a na ich miejsce wskakują piosenki, które trudno nazwać przebojami, jeśli podstawowym kryterium ich weryfikacji uczynilibyśmy to, co działo się z nimi w playliście RMF FM przez 12 miesięcy podsumowywanego roku (a w istocie 11 miesięcy tego roku i 1 miesiąc roku poprzedniego).

 

Nominowane utwory

Zacznijmy od tego, co najważniejsze, a więc listy 100 utworów nominowanych w plebiscycie RMF FM na przebój roku 2011:
(tytuły utworów wykonywanych przez polskich artystów zostały pogrubione)

Adele „Rolling in the deep”
Adele „Set fire to the rain”
Adele „Someone like you”
Alexandra Burke feat. Laza Morgan „Start without you”
Alexandra Stan „Mr. saxobeat”
Alexis Jordan „Happiness”
Aloe Blacc „I need a dollar”
Avicii „Fade into darkness”
Bajm „Blondynka”
Blue Café „Buena”
Blue Café „Noheo”
Blue Café „Wina”
Britney Spears „Hold it against me”
Britney Spears „I wanna go”
Britney Spears „Till the world ends”
Brooke Fraser „Something in the water”
Bruno Mars „Grenade”
Bruno Mars „Marry you”
Bruno Mars „The lazy song”
Colbie Caillat „I do”
Coldplay „Paradise”
David Guetta feat. Rihanna „Who’s that chick?”
David Guetta feat. Usher „Without you”
Dev „In the dark”
Diddy-Dirty Money feat. Skylar Grey „Coming home”
Edyta Górniak „Teraz-tu”
Eliza Doolittle „Mr medicine”
Ell & Nikki „Running scared”
Enej „Radio hello”
Ewa Farna „Nie przegap”
Feel „Cały ten świat”
Feel „Jak nie to nie”
Flo Rida „Good feeling”
Foster The People „Pumped up kicks”
Gym Class Heroes feat. Adam Levine „Stereo hearts”
Honey „Runaway”
Honey „Sabotaż”
Irma „I know”
James Blunt „I’ll be your man”
Jason Derülo „Don’t wanna go home”
Jennifer Lopez „Papi”
Jennifer Lopez feat. Lil Wayne „I’m into you”
Jennifer Lopez feat. Pitbull „On the floor”
Jessie J feat. B.o.B „Price tag”
Katy Perry „E.T.”
Katy Perry „Last Friday night (T.G.I.F.)”
Kayah „Za późno”
Kelly Clarkson „Mr. know it all”
Lady Gaga „Born this way”
Lady Gaga „Judas”
Lady Gaga „The edge of glory”
Lady Pank „Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą”
Lady Pank „Mój świat bez ciebie”
Lauri „Heavy”
Lauri „In the city”
LMFAO feat. Lauren Bennett & GoonRock „Party rock anthem”
Matt Pokora „Mirage”
Marlon Roudette „New age”
Maroon 5 feat. Christina Aguilera „Moves like Jagger”
Martin Solveig & Dragonette „Hello”
Milow „You and me (in my pocket)”
Natalia Kills „Mirrors”
Nelly „Just a dream”
Nickelback „When we stand together”
Olly Murs feat. Rizzle Kicks „Heart skips a beat”
Patrycja Markowska „Ostatni”
Patrycja Markowska „Tylko mnie nie strasz”
Perfect „Czy to ja?”
PIN „Film o sobie”
PIN „Na pustej drodze”
P!nk „Fucking perfect”
P!nk „Heartbreak down”
Pitbull feat. Mark Anthony „Rain over me”
Pitbull feat. Ne-Yo, Afrojack & Nayer „Give me everything”
Poparzeni Kawą Trzy „Kawałek do tańca”
Ray Wilson & Stiltskin „American beauty”
Red Hot Chili Peppers „The adventures of rain dance Maggie”
Rihanna „California king bed”
Rihanna „Man down”
Rihanna „S&M”
Rihanna feat. Calvin Harris „We found love”
Robert M „Just little bit”
Roxette „She’s got nothing on (but the radio)”
Sean Paul feat. Alexis Jordan „Got 2 luv U”
Shakira feat. Pitbull „Rabiosa”
Snoop Dogg vs David Guetta „Sweat (David Guetta remix)”
Sunrise Avenue „Hollywood hills”
Swedish House Mafia „Save the world”
Sylwia Grzeszczak „Małe rzeczy”
Sylwia Grzeszczak „Sen o przyszłości”
T.I. feat. Christina Aguilera „Castle walls”
The Black Eyed Peas „Just can’t get enough”
The Wanted „Glad you came”
Varius Manx „Jednym ruchem serca”
Varius Manx „Przebudzenie”
Video „Papieros”
Video „Środa czwartek”
Yugopolis feat. Maciej Maleńczuk „Ostatnia nocka”
Zakopower „Bóg wie gdzie”
Zakopower „Boso”

 

Niesłusznie pominięte (czyli utwory bez nominacji)

Tym razem stacja zrezygnowała z nominowania piosenek „na zaś”. A zatem na liście nominowanych nie widnieje ani jeden utwór, którego nie mielibyśmy jeszcze okazji usłyszeć na antenie RMF FM (być może grudniowe nowości uwzględnione zostaną w przyszłorocznym plebiscycie). W ostatnich latach wśród nominowanych pojawiały się nagrania, które przed otwarciem plebiscytu nie zdążyły jeszcze zagościć na antenie RMF FM (nie licząc emisji w ramach POPlistowej „Poczekalni” czy innych tego typu specjalnych okazji). Najczęściej okazywało się, że stacja słusznie założyła, że dany utwór w kolejnych tygodniach grudnia, a więc już po ujawnieniu tytułów nominowanych w plebiscycie, zaistnienie na jej antenie na tyle mocno, by zgromadzić w zabawie więcej niż garstkę głosów. Zdarzały się jednak i mało celne strzały. W ubiegłym roku wśród nominowanych „na zaś” nie pojawiły się na przykład obecne w playliście od ostatnich kilkudziesięciu, kilkunastu bądź kilku dni roku single: „Stay” Hurts, „Start without you” Alexandry Burke, „The flood” Take That czy „Back it up” Caro Emerald. Nie stanowiłoby to większego problemu, gdyby tym utworom pozwolono powalczyć o tytuł przeboju roku w kolejnym plebiscycie. Tymczasem z wymienionych taką możliwość otrzymał tylko jeden tytuł – „Start without you”. Trudno mi zrozumieć taką politykę, zważywszy że pozostała trójka w notowaniach POPlisty obecna była bardzo długo, a do tego przez wiele tygodni była objęta rotacją w RMF FM, co pozwala nam uznać, że mamy do czynienia z przebojami. Owszem, wszystkie piosenki w połowie roku znikły z anteny. Skoro jednak nie widziano przeszkód, by nominować grane wyłącznie w zimie i to zaledwie przez 2 tygodnie „Who’s that chick?” Davida Guetty i Rihanny, dlaczego zdyskwalifikowano bardziej „zasłużone” nagrania? Racjonalnych argumentów brak… Podobny los spotkał 2 polskie tytuły z grudnia 2010 r., które przez rok 2011 były obecne na antenie RMF FM: „Weekend” Feel i „Lawendowy” Manchester (ten drugi do dzisiaj często grany jest w nocy; „Weekend” był obecny w dziennej playliście jeszcze przez kilka miesięcy od chwili „wyrzucenia” go z rotacji).

Na liście nominowanych utworów brakuje mi jeszcze kilku tytułów, które w moim odczuciu zaistniały na antenie RMF FM dużo mocniej niż kilka nagrań, które nominację otrzymały. Przede wszystkim: gdybym to ja ustalał listę nominacji, nominowane „Teraz-tu” Edyty Górniak bezwzględnie zastąpiłbym „Witaj w moim świecie” Edyty Bartosiewicz. Powodów jest co najmniej kilka. Po pierwsze, utwór Górniak pojawił się w rotacji pod koniec stycznia i nie wytrzymał w niej nawet jednego miesiąca, po czym na dobre został usunięty z anteny RMF FM. Tymczasem nagranie Bartosiewicz rotacją objęte było ponad półtora miesiąca (w czerwcu i lipcu br.), a później przeszło do nocnej playlisty, w której pojawia się do dzisiaj. Skoro stacja nie uwierzyła w siłę piosenki Edyty Górniak, przedwcześnie usuwając ją z rotacji (Zetka grała ją ze zwiększoną częstotliwością jeszcze przez wiele tygodni), skąd ta nagła zmiana strategii i spóźnione dostrzeżenie potencjału tkwiącego (bądź nie) w tym utworze?

Idźmy dalej. „More” Ushera przez krótki czas było jednym z najczęściej granych utworów w polskich radiostacjach. Bardzo polubiło to nagranie także RMF FM, grając je jeszcze przez długi czas od momentu usunięcia z „playlisty rotacyjnej”. Piosenka jednak – nie wiedzieć czemu – nominacji nie otrzymała. Ponadto swoje pięć minut miał w zimie duet Taio Cruz/Kylie Minogue i jego utwór „Higher”, który również był przez chwilę jednym z najpopularniejszych tytułów polskiego eteru (zgodnie z danymi ZPAV). Piosenka dosyć dawno została ściągnięta z anteny RMF FM i chociaż moim zdaniem zasłużyła na miejsce w rocznej setce, akurat jej nieobecność na liście nominowanych była do przewidzenia.

Swój czas na antenie, który mógł zaowocować nominacją w plebiscycie na przebój roku, miały ponadto: „Here it comes” Nadirah X (nie lubię tej piosenki, ale faktem jest, że RMF FM w pierwszej połowie roku grało ją nader często), „Don’t hold your breath” Nicole Scherzinger i „Wojna żeńsko-męska” Sióstr Melosik (często grane w nocnej playliście), a także: „Hollywood tonight” Michaela Jacksona (2 poprzednie plebiscyty dowiodły, że Polacy chętnie oddają głosy na piosenki Króla Pop), „So far gone” Jamesa Blunta (domyślam się jednak, że uznano, iż Bluntowi powinna wystarczyć nominacja za nieco aktualniejszy przebój „I’ll be your man”) i „A ty uwierz mi” Nefer (do dzisiaj grane w nocy). Nominacji nie przyznano także „Sunday” Hurts. Zupełne pominięcie dokonań popularnego w Polsce zespołu Hurts wydaje mi się dużym nieporozumieniem. Jeżeli już nie chciano zapewniać brytyjskiemu duetowi zbyt dużo miejsca na liście nominowanych, należało przynajmniej wyróżnić „Stay” – jeden z największych radiowych przebojów zimy w naszym kraju. Tego jednak nie uczyniono – wielka szkoda.

 

Nominowane „na wyrost”

Skoro dało się wskazać niesłusznie pominięte nagrania, tym bardziej da się wyliczyć utwory, których obecność na liście piosenek-kandydatek jest dla mnie pewnym zaskoczeniem. O dwóch już wspomniałem: „Who’s that chick?” Davida Guetty i Rihanny (chociaż mam poczucie, że to mimo wszystko dosyć popularny utwór, tyle że mało przez RMF FM „eksploatowany”) oraz „Teraz-tu” Edyty Górniak. Takim nagraniem jest prócz tego „Hold it against me” Britney Spears, które nigdy nawet nie zagościło w rotacji RMF FM. O ile 2 pozostałe nominowane utwory Britney Spears faktycznie są (względnie) poważnymi kandydatami do walki o wysokie lokaty, tak nominację dla pierwszego singla z albumu „Femme fatale” należy postrzegać jako niespodziankę. Piosenka zaistniała wprawdzie na POPliście; kilkukrotnie zagrano ją na antenie także w innych okolicznościach; ale to chyba jednak zbyt mało, by dorobić się nominacji. Co więcej, krótki pobyt w rotacji miały m.in. „The adventures of rain dance Maggie” Red Hot Chili Peppers czy „Don’t wanna go home” Jasona Derülo. Takich przypadków jest jeszcze kilka. Poczekajmy cierpliwie do 1 stycznia 2012 roku – wtedy przekonamy się, czy był to właściwy krok, by obdarować je nominacją. Wydaje mi się, że akurat „Papryczki” mogą tę szansę dobrze wykorzystać. Wszystko w rękach fanów ich niedawnego singla…

 

Ewenement

Na liście nominowanych jest jeden utwór, który dołączył do nielicznego grona nagrań, których RMF FM nie grało, gdy należało je postrzegać jako nowości, a do playlisty dorzuciło je dopiero później. Mowa o „Mr. saxobeat” Alexandry Stan. Właściwie mnie to nie dziwi. Początkowo piosenka nie wybijała się jakoś szczególnie z grona nagrań serwowanych nam zwykle przez stacje w takim formacie radiowym, jak Eska, tymczasem niespodziewanie zrobił się z niej wielki międzynarodowy przebój (którego popularność zahaczyła nawet o USA, co rumuńskim kawałkom zdarza się absolutnie wyjątkowo). Decydenci z RMF FM, nie chcąc dalej zostawać w tyle, postanowili dodać „Mr. saxobeat” do swojej playlisty (a teraz także nominować ten singiel w plebiscycie na przebój roku), mimo że pierwotnie nie dostrzegli jego potencjału (a jeśli nawet dostrzegli, to najwidoczniej uznali, że nie pasuje on do formatu stacji).

Ciekawostka: Wśród nagrań, które radio RMF FM zaczęło grać dopiero jakiś czas po tym, jak były „na topie”, można wymienić: „Heartbreaker” Blue Lagoon, „I like it” Narcotic Thrust, „Niech mówią, że to nie jest miłość” Olgi Szomańskiej, Przemysława Brannego i Piotra Rubika czy „Automatic (I’m talking to you)” EliZe.

fot. okładka nieuwzględnionego w plebiscycie RMF FM na przebój roku 2011 singla „Higher” Taio Cruza i Kylie Minogue (cd-bewertungen.de)

 

Polska reprezentacja

Od kilku lat w ciągu roku pojawia się tak naprawdę garstka polskich piosenek odpowiadających formatowi RMF FM, które stają się wielkimi przebojami. W tym roku było podobnie. Stacja zawsze stara się jednak, by na liście nominowanych nagrań polskich tytułów było ok. 30 – tym razem jest ich dokładnie tyle. Moim zdaniem śmiało można było powiększyć tę liczbę jeszcze o 5 tytułów, dodając wskazane już wcześniej propozycje Feel, Manchester, Nefer, Sióstr Melosik i Edyty Bartosiewicz, mimo że de facto trudno uznać je za przeboje dużego kalibru. W tym roku aż 3 nominacje otrzymał zespół Blue Café. Pozostali nominowani to: Bajm, Edyta Górniak, Enej, Ewa Farna, Feel (2), Honey (2), Kayah, Lady Pank (2), Patrycja Markowska (2), Perfect, PIN (2), Poparzeni Kawą Trzy, Robert M, Sylwia Grzeszczak (2), Varius Manx (2), Video (2), Yugopolis z Maciejem Maleńczukiem oraz Zakopower (2).

W moim odczuciu największymi polskimi przebojami mijającego roku były: „Buena” Blue Café, „Boso” Zakopower, „Małe rzeczy” Sylwii Grzeszczak, „Ostatnia nocka” Yugopolis i Macieja Maleńczuka, a ponadto „Radio hello” Enej, „Sen o przyszłości” Sylwii Grzeszczak, „Mój świat bez ciebie” Lady Pank oraz „Za późno” Kayah (zastanawiałem się, czy nie umieścić tu również „Papierosa” Video).

Obawiam się, że najsłabiej w plebiscycie z powyższych tytułów poradzi sobie Kayah, mimo że to właśnie jej utwór najbardziej lubię. Zespół Enej, który irytującym (mnie) „Radio hello” szturmem wdarł się do radiowych playlist i wywalczył sobie tytuł przeboju tegorocznego lata w wakacyjnym plebiscycie RMF FM, raczej nie zdoła wygrać kolejnego plebiscytu („hajp” na tę formację na szczęście już powoli słabnie). „Buena” Blue Café to z kolei najstarszy tytuł w tym gronie, a to raczej działa na jego niekorzyść. Do tego dochodzą nominacje dla 2 innych piosenek zespołu. Żadna z nich jednak popularnością nie może się równać z „Buena”; może więc nie należy się obawiać, iż ta szczególnie ucierpi na nadmiarze nominacji dla Blue Café? Ja bym mimo wszystko „Noheo” nie bagatelizował.

Sylwia Grzeszczak ma w mojej ocenie wielu oddanych fanów, którzy najchętniej głosowaliby na oba jej nagrania – obu jednak w czołówce nie należy się spodziewać. Który z nich wygra ten pojedynek? Trudno powiedzieć. Bardziej zasługują na to „Małe rzeczy” (to chyba najważniejsze jak dotąd nagranie w dorobku Grzeszczak). O dobrą lokatę spokojny może być projekt Yugopolis, którego singlem dręczą nas stacje radiowe już od końca lata. Ekipa Sebastiana Karpiela-Bułecki również nie ma się o co martwić. Ciekaw jestem za to, czy Polacy naprawdę aż tak bardzo pokochali „Mój świat bez ciebie” Lady Pank, jak można by sądzić po agresywnej jego promocji w stacjach radiowych… Cóż, bądźmy czujni.

Polscy artyści zawsze dobrze wypadają w plebiscytach RMF FM. Z tego powodu nie powinny dziwić także ewentualne dobre pozycje Video czy nastoletnich dziewcząt: Honey i Ewy Farnej (jej „EWAkuacja” w ubiegłym roku była wysoko notowana, chociaż przebojem stała się de facto dopiero zimą tego roku). A i Patrycja Markowska ze swoim najnowszym singlem jest w stanie zajść wysoko – mniejsza z tym, że za rok jej „Tylko mnie nie strasz” może podzielić los singlowego „Deszczu”, który 3 lata temu w plebiscycie RMF FM spisał się doskonale, a dzisiaj grany jest już tylko okazjonalnie.

Warto przypomnieć, że takich rzekomo mocnych kandydatów do miana przeboju roku zawsze jest wielu, a potem okazuje się, że część z nich zajmuje odległe pozycje. Taki los w poprzednich latach spotkał m.in. „Ławkę” Formacji Nieżywych Schabuff, „Nie kłam, że kochasz mnie” duetu Ewelina Flinta i Łukasz Zagrobelny czy „Miasto budzi się” Yugopolis i Pawła Kukiza. Wydaje się, że to jedne z największych polskich radiowych przebojów ostatnich lat, a żaden z nich w swoim czasie nie był w stanie zmieścić się w top 20 rocznego plebiscytu. I tym razem ktoś podzieli ich los.

 

Zagraniczna inwazja

Wskazanie zagranicznych tytułów, które mogą powalczyć o miejsce w czołowej dziesiątce plebiscytu, również nie przychodzi z dużą łatwością. Zresztą jakby wszystko było do przewidzenia, to pewnie nikt nie ekscytowałby się tego typu konkursami. Element zaskoczenia ma tu niebagatelne znaczenie. Aczkolwiek nie wiem, co by się musiało wydarzyć, żeby 1 stycznia przyszłego roku nie był dniem, w czasie którego między godziną 18 a 22 na antenie RMF FM nie usłyszelibyśmy 3 nagrań wykonywanych przez Adele. Nie jest to ten typ wokalistki, na którą głosować będą przede wszystkim oddani fani, którym podoba się każda piosenka ich idolki, bo śpiewa ją akurat ona. Jak sądzę, grono potencjalnych sympatyków jej wybranych (a więc niekoniecznie wszystkich zarazem) dokonań jest szersze. Spośród 3 tytułów, za które nominowano Adele, ja najbardziej lubię „Set fire to the rain”, a najmniej „Someone like you”. Ktoś inny może postawiłby na „Rolling in the deep”. Adele głosów zbierze na pewno dużo. Czy jednak któreś z jej nagrań zdecydowanie zostawi w tyle pozostałe? Mam wrażenie, że najsłabiej może wypaść „Rolling in the deep”, choćby z tego względu, że to po prostu najstarszy tytuł. Nelly Furtado w roku 2007 była w stanie zmieścić w rocznym top 10 więcej niż jedno nagranie („All good things (come to an end)” #10, „Say it right” #3). Adele również może się to udać. Nadmiar nominacji utrudni jej jednak zwycięstwo.

Aż 5 piosenek-kandydatek do miana przeboju roku firmowanych jest pseudonimem Rihanny. 4 to utwory, w których Rihanna jest główną bohaterką (w jednej z nich towarzyszy jej DJ i producent, Calvin Harris), 1 to jej współpraca z Davidem Guettą. Największe szanse dawałbym jej najnowszej propozycji – „We found love”. Rok temu świeże wówczas „Only girl (in the world)” zawędrowało do top 3 rocznego zestawienia. Czy „We found love” również zajdzie tak wysoko? Historia lubi się powtarzać (mimo że nie zawsze to „robi”). Tym razem Rihanna ma jeszcze więcej nominacji niż rok temu, ale Barbadoska to przecież „twarda sztuka” i poważna kandydatka we wszelkich konkursach popularności.

Duża liczba nominacji może zaszkodzić Britney Spears (najsłabiej poradzi sobie jednak „Hold it against me”). Wątpię, by nadmiar okazał się zbawienny także dla Bruno Marsa. Mniejsze obawy miałbym przy – również nominowanej trzykrotnie – Jennifer Lopez, która już w plebiscycie na przebój lata udowodniła, że jest w stanie uplasować się wysoko z większą liczbą nagrań. Tutaj najmocniejszym kandydatem nadal pozostaje „On the floor”, aczkolwiek pamiętajmy o tym, że z „I’m into you” również zrobił się w Polsce niemały przebój (czy jednak nie uleciało z niego powietrze wraz z końcem lata?).

Czarnym koniem plebiscytu może być „Pumped up kicks” Foster The People, które powoli i nieśmiało wbijało się do polskich mediów, by zgromadzić do dzisiaj potężne grono sympatyków. Jeszcze mocniejszym kandydatem jest według mnie duet Maroon 5 i Christiny Aguilery. Ich „Moves like Jagger” wpada w ucho już przy pierwszym przesłuchaniu, a jego radosna aura na pewno nie pozostawi głosujących obojętnymi, zwłaszcza w okresie świątecznym, kiedy radosne piosenki są szczególnie pożądane.

Mimo posiadania przez nie licznego grona zwolenników, fanów czy wręcz fanatyków, nie wróżę triumfu ani Lady Gadze, ani Katy Perry. Już plebiscyt na przebój lata unaocznił nam, że obie panie, choć są przez Polaków chętnie słuchane, dotyka ostatnio „syndrom Pink, której kolejne nagrania co prawda zostają u nas hitami, ale są do siebie na tyle podobne, że wielu mniej czujnych słuchaczy (a oni stanowią większość audytorium najpopularniejszych stacji radiowych) coraz częściej ich od siebie po prostu nie odróżnia. Akurat „Last Friday night (T.G.I.F.)” trudno uznać za kopię „E.T.”, ale chyba moja teoria nie jest całkiem niedorzeczna… Przekonamy się za 3 tygodnie. Oczywiście „syndrom P!nk” dotknie w tym roku również samą P!nk, ale do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić.

Wbrew wierze niektórych w siłę nagrań „Hollywood hills” Sunrise Avenue i „Heavy” Lauriego mam nieodparte wrażenie, że obie piosenki są już zanadto przebrzmiałe, by prognozować im powtórzenie doskonałego wyniku z plebiscytu na przebój lata. Jeśli chcecie, przekonajcie mnie, że nie mam racji. Tym razem ich sukces powtórzyć mogą nowsze propozycje, które jesienią – podobnie jak Sunrise Avenue i Lauri latem – sprawiły miłą niespodziankę radiowcom za sprawą ciepłego ich przyjęcia przez słuchaczy. Mowa przede wszystkim o „Heart skips a beat” Olly’ego Mursa i Rizzle Kicks, ale również o „New age” Marlona Roudette’a, znanego niektórym z duetu Mattafix. Polacy bardzo entuzjastycznie przyjęli ponadto duet Seana Paula z Alexis Jordan. Ale czy na tyle, by ich „Got 2 luv U” było w stanie zajść wysoko w plebiscycie na przebój roku? Nawiasem mówiąc, dla mnie ta piosenka to pewnego rodzaju odpowiednik zeszłorocznego „Freaky like me” Madcon i Ameerah.

Warto jeszcze wspomnieć o tym, że w plebiscycie na przebój lata najwyżej plasującą się zagraniczną piosenką było „Give me everything” (tytułowane przez stację jako „Give me everything (tonight)”) Pitbulla, Ne-Yo, Afrojacka i Nayer (pozycja 4.). Wyniki tamtego plebiscytu najczęściej zupełnie nie mają przełożenia na wyniki tego rocznego, ale może w tym przypadku będzie inaczej (wszak w ubiegłym roku Shakira w pewien sposób wyłamała się od tej reguły)? Zastanawia mnie prócz tego, jak dobrze jest w stanie poradzić sobie zespół Coldplay nominowany w tym roku za singiel „Paradise”. Nie jest to póki co Bóg wie jak wielki radiowy przebój, ale miejmy na względzie to, iż ta formacja cieszy się u nas sporym uznaniem, a fakt, że jakiś singiel Coldplay trafił do radiowego obiegu w stacjach stroniących od muzyki tej kapeli, na pewno nie zostanie zignorowany przez miłośników muzyki Chrisa Martina i jego drużyny.

 

I co dalej?

Cóż, jak zwykle zanadto się rozpisałem, mimo że tym razem miałem nie bawić się w prognozy. Najwidoczniej nie jestem w stanie się tego oduczyć. Rezultat głosowania internautów poznamy w Nowy Rok. Jeżeli chcecie mieć jakiś wpływ na układ miejsc, koniecznie weźcie udział w głosowaniu. I przygotujcie się na niespodzianki, których na pewno podczas prezentowania wyników plebiscytu nie zabraknie. Jedno mogę Wam obiecać – tym razem Piasek nie będzie wysoko… 🙂

 

Informacja dla ciekawskich

*Utwory, które weszły do rotacji RMF FM w 2011 roku (do 10 grudnia 2011 r.), a nie otrzymały nominacji w plebiscycie na przebój roku 2011 (i nie były nominowane w zeszłorocznym plebiscycie):

Alexandra „Popłyniemy daleko”
Armin van Buuren feat. Nadia Ali „Feels so good”
Brandon Flowers „Only the young”
Cobra Starship feat. Sabi „You make me feel…”
Edyta Bartosiewicz „Witaj w moim świecie”
Ellie „Co mi w duszy gra”
Enrique Iglesias feat. Ludacris & DJ Frank E „Tonight (I’m lovin’ you)”
Ewa Farna „Bez łez”
Hurts „Sunday”
James Blunt „So far gone”
Katy Perry „The one that got away”
Kombii „Kolory tańczą w twoich oczach”
Kombii „Wyjazd integracyjny”
Michael Jackson „Hollywood tonight”
Mike Posner „Please don’t go”
Nadirah X „Here it comes”
Nefer „A ty uwierz mi”
Nicole Scherzinger „Don’t hold your breath”
Perfect „Hej, ty”
Rihanna feat. Drake „What’s my name?”
Robyn „Indestructible”
Roxette „Speak to me”
Siostry Melosik „Żeńsko-męska gra”
Taio Cruz feat. Kylie Minogue „Higher”
Usher „More”
Varius Manx „Hej, ludzie, idą święta”
Varius Manx „Tak to ja”
Volver „Barcelona”

*Utwory, które weszły do rotacji RMF FM w grudniu 2010 roku, nie były nominowane w plebiscycie na przebój roku 2010, a także pominięto je w tegorocznym plebiscycie:

Caro Emerald „Back it up”
Feel „Weekend”
Hurts „Stay”
Manchester „Lawendowy”
Take That „The flood”

*Utwory, które otrzymały nominację w plebiscycie na przebój roku 2011, mimo że do rotacji RMF FM zostały dodane jeszcze w roku 2010:

Alexandra Burke feat. Laza Morgan „Start without you”
Alexis Jordan „Happiness”
Martin Solveig & Dragonette „Hello”
Nelly „Just a dream”

*Utwory, które nie weszły do rotacji RMF FM w roku 2011 i nie otrzymały nominacji w plebiscycie na przebój roku 2011, ale przez jakiś czas grane były w nocnej playliście (pomiędzy 0:00 a 6:00) ze zwiększoną częstotliwością:

Ania Wyszkoni „Graj chłopaku graj”
Candy Girl „Jesteś jak sen”
Edyta Górniak „Oj kotku…”
KaCeZet & Fundamenty „Nadciąga”
Lady Pank „Freedom time”
Łukasz Zagrobelny „Linia życia”
Marcin Kindla „Nie bój się”
Marek Kościkiewicz i Przyjaciele „Naucz się kochać”
Mezo „Kochaj albo giń”
Myslovitz „Ukryte”
Neo Retros „The high-rise in the sunshine”
Patricia Kazadi „Hałas”
Pectus „Tańczę z nią”
Rafał Brzozowski „Nie mam nic”

Wyniki zeszłorocznego plebiscytu wraz z moim komentarzem znajdziecie tutaj.

fot. Olly Murs i panowie z Rizzle Kicks w świetnych nastrojach (ciekawe, czy humory nadal będą im dopisywać 1 stycznia 2012 roku tuż po ogłoszeniu wyników plebiscytu RMF FM na przebój roku 2012…) (radikal.ru)

nagłówek – fot. logo RMF FM (muzotakt.pl)