Zapomniane melodie #4: Phyllis Nelson, Zdzisława Sośnicka, Taio Cruz feat. Luciana, De Mono

W 4. odcinku „Zapomnianych melodii” odkopuję piosenki:

Phyllis Nelson „Move closer”,
Zdzisława Sośnicka „Pożegnanie z bajką”,
Taio Cruz feat. Luciana „Come on girl”,
De Mono „Paparazzi”.

 

Phyllis Nelson „Move closer”

„Move closer” to utwór wokalistki, której nazwisko chyba mało komu cokolwiek dzisiaj mówi. Tymczasem zmarła na raka przed 15 laty Phyllis Nelson dzięki tej balladowej kompozycji trafiła w 1985 r. na szczyt brytyjskiego zestawienia sprzedaży singli. Kariery w zasadzie nie zrobiła, ale jak widać, już jeden trafiony numer może zaowocować zapisaniem się w historii muzyki, choćby maleńkimi literami.

Na rok 1985 przypadła data wydania reedycji singla wydanego pierwotnie rok wcześniej. Piosenka początkowo nie spotkała się z zainteresowaniem Brytyjczyków, ale drugiej szansy nie zmarnowała. Powoli wdrapywała się na szczyt; powoli również osuwała się na liście. Dzięki temu była jednym z bestsellerów roku. Swój renesans przeżyła blisko dekadę później na skutek wykorzystania jej w telewizyjnej reklamie. „Move closer” nie cieszyło się jednak popularnością w ojczyźnie Phyllis, gdzie wokalistka lepiej radziła sobie ze swoimi tanecznymi utworami (dodać należy, że zaczynała w erze disco).

Nelson była kompozytorką oraz twórcą tekstu do „Move closer”, dzięki czemu stała się pierwszą afroamerykańską wokalistką, która samodzielnie stworzyła brytyjski „numer jeden”. Co więcej, piosenka nie doczekała się wideoklipu, a w roku, w którym trafiła na brytyjski szczyt, nie było innego utworu notowanego na 1. miejscu, któremu nie towarzyszyłby teledysk.

Zgodnie z zamysłem wokalistki „Move closer” miało być utworem dającym parom możliwość tańczenia ze sobą w dużej bliskości. Sami oceńcie, czy ten cel został zrealizowany.

 

Zdzisława Sośnicka „Pożegnanie z bajką”

„Pożegnanie z bajką”, czyli muzyczne wspomnienie z filmowej „Akademii Pana Kleksa” z 1984 r. w reżyserii Krzysztofa Gradowskiego, który jest również autorem tekstu do tego utworu. Mocnym punktem muzycznej „Bajki” jest basik dynamicznie przygrywający statecznej i sentymentalnej pani Zdzisławie.

W filmowej „Akademii” Adasiowi Niezgódce (w tej roli: Sławomir Wronka, który kilka lat temu wynalazł detektor do prześwietlania obiektów przemysłowych) fragment „Pożegnania z bajką” wyśpiewała Smutna Księżniczka, w którą wcielił się nie kto inny, jak sama wokalistka. Za kompozycję i aranż piosenki odpowiedzialny jest Andrzej Korzyński, któremu zawdzięczamy muzykę do wielu ważnych polskich filmów, w tym niektórych obrazów Andrzeja Wajdy i Andrzeja Żuławskiego.

 

Taio Cruz feat. Luciana „Come on girl”

Taio Cruz długo nie mógł znaleźć dla siebie odpowiedniego miejsca w popowym świecie. Aż w końcu zdecydował, że zamiast roli brytyjskiego Ne-Yo (posłuchajcie „I just wanna know” i „Moving on” z początków kariery Cruza) bardziej interesuje go walka o klubowe parkiety. Żeby było zabawniej, okazało się, że wspomniany Ne-Yo mniej więcej w podobnym czasie również uznał, iż dobrym pomysłem będzie zbratanie się z muzyką taneczną (posłuchajcie „Closer”, „Give me everything” czy „Beautiful monster”).

Taio, pieszczotliwie (czy może raczej złośliwie) nazywany przez niektórych Tadziem, zanim jeszcze zdołał wybić się dzięki globalnemu, zdecydowanie mało soulowemu hitowi „Break your heart”, wcześniej jako singiel ze swojego debiutanckiego longplaya „Departure” wypuścił imprezowy, electropopowy kawałek „Come on girl”, który w tamtym czasie wydał mi się fajną propozycją na rozruszanie zastanych kości. Dzisiaj „Come on girl” brzmi już mało świeżo, ale 5 i pół roku temu (singiel wydano zimą 2008 r.) tego typu nagrania nie dominowały jeszcze na listach przebojów, co nastąpić miało dopiero w roku 2009.

Jedynym autorem „Come on girl” jest Taio, co stanowi kolejne podobieństwo między nim a Ne-Yo, który z pisaniem piosenek nigdy nie miał problemu. Podkreślić należy, że obaj wokaliści najpierw pisali piosenki dla innych (w przypadku Cruza – np. nagrodzone BRIT Award Your game” dla Willa Younga, a w przypadku Ne-Yo – np. „Let me love you” dla Mario), by później zacząć działać także na własny rachunek.

W piosence pojawia się gość. Jest nim brytyjska wokalista Luciana Caporaso, występująca jako Luciana, której największym sukcesem na Wyspach Brytyjskich pozostaje singiel „Yeah yeah” z 2006 r. wydany w kolaboracji z projektem Bodyrox. Piosenka dotarła tam do 2. miejsca. Z kolei „Come on girl” przywiodło Lucianę i Taio na 5. miejsce brytyjskiego zestawienia singli. Tymczasem 4 pozostałe single z albumu „Departure” (2 wydane przed „Come on girl” i 2 wydane później) nie zdołały załapać się do tygodniowego top 10. Dopiero wydane w 2009 r. „Break your heart”, którego na trackliście „Departure” już nie odnajdziemy, zapewniło muzykowi upragnioną 1. pozycję na The UK Singles Chart.

 

De Mono „Paparazzi”

12 lat przed tym, jak Lady Gaga wylansowała przebój „Paparazzi”, kawałek o takim samym tytule wypuściła grupa De Mono. Piosenka nie była w Polsce szczególnie popularna, ale nakręcony do niej klip przez jakiś czas prezentowano na antenie TVP.

Skoro już w czasie premiery utwór „Paparazzi” nie cieszył się dużym wzięciem, nie dziwi fakt, że aktualnie jest nieobecny w polskim eterze. Zresztą, wiele mówi nam również liczba wyświetleń teledysku na YouTube. W tym serwisie odnalazłem tylko 1 profil z załączonym klipem. Dodano go blisko 4 lata temu, a do chwili obecnej nie zdołał on wygenerować choćby 6 tysięcy wyświetleń. Singlem tym promowany był album, któremu również nadano tytuł Paparazzi”.

Małą popularność płyty, jak i pilotującej ją piosenki, zespół De Mono zrekompensował sobie w 1999 r., kiedy to swoją premierę miał utwór „Wszystko na sprzedaż”, który dołączył do grona największych przebojów grupy. Dostrzec należy, że formacja z Andrzejem Krzywym na wokalu w późniejszych latach rzadko już lansowała przeboje, co w latach 1989-1994 zdarzało jej się przecież dosyć często.

nagłówek – fot. okładka albumu: De Mono „Paparazzi” (discogs.com)