Do you know it’s Christmas?!

„Last Christmas” grane na przemian z niestrudzoną Mariah, przeceny na płyty – obniżka z 42,99 zł na 39,99 zł! (jedyna taka promocja!), „Dzisiaj w Betlejem” puszczane w radiu pomiędzy Pitbullem a Swedish House Mafia, a do tego otaczające nas już od pierwszej połowy listopada choinki, pstrokate bombki, migające światełka oraz brak miejsc do zaparkowania pod galeriami handlowymi – nawet w dni robocze w godzinach przedpołudniowych. Wraz z rozwojem cywilizacyjnym wszystko to coraz pewniej staje się synonimem Świąt Bożego Narodzenia, mimo że chyba nie o to się tu rozchodzi… Jest w tym co prawda jakiś urok, ale życzyłbym nam wszystkim, żebyśmy nie dali się zwariować z powodu tejże postępującej z roku na rok świątecznej gorączki.

Dla mnie okres świąteczny to czas na spotkania z rodziną, czas refleksji oraz próby osiągnięcia na chwilę stanu wewnętrznego (czy jak kto woli – świętego) spokoju. Oczywiście ja również lubię posłuchać w tym okresie świątecznej muzyki – byle z umiarem, jako że wiele piosenek o tej tematyce szybko mnie irytuje. W zasadzie w większości z nich, gdybyśmy wyeliminowali kilka słów-kluczy oraz wymazali dźwięk dzwoneczków, po cechach świątecznej piosenki nie pozostałoby absolutnie nic… Ale interes musi się kręcić, więc niektórzy, biorąc się za produkcję nagrania (rzekomo) idealnego na Boże Narodzenie, wykorzystują najbardziej banalne schematy i wypuszczają taki mało atrakcyjny produkt na rynek, licząc na to, że trochę uda im się na tym zarobić. I zapewne im się to udaje.

Dość jednak tego narzekania. Najważniejsze, żeby każdy z nas przeżył ten – miły przecież – okres w taki sposób, który mu najbardziej odpowiada. Tego właśnie Wam życzę. Nadto niech te kilka dni będzie dla Was wyjątkowych muzycznie. Odpocznijcie – na tyle, na ile to możliwe, nie dajcie się wyprowadzić z równowagi, jedzcie same smakołyki i nie zapominajcie o MUZYKO(B)LOGu, na którym rozpoczął się właśnie okres podsumowań. A ten potrwa tu najpewniej przez kilka tygodni. Wesołych Świąt!

Tymczasem w formie drobnego upominku odsyłam Was do przygotowanej przeze mnie przed rokiem playlisty bożonarodzeniowej. Znalazło się na niej kilkanaście utworów o świątecznej tematyce, z którymi jestem związany (tak! naprawdę takie istnieją!): Edyta Górniak feat. Krzysztof Antkowiak „Pada śnieg”, Mariah Carey „Jesus oh what a wonderful child” i „O holy night”, Enya „Oíche chiúin (silent night)”, The Killers „Boots”Kenny G „Carol of the bells” i kilka innych. Niemniej większość nie jest mi szczególnie bliska. Ale może bliska jest Wam. Dlatego zapraszam TUTAJ.

Dodatkowo zamieszczam link do piosenki, której na playliście zabrakło, a w grudniu słucham jej dosyć często:

Mariah Carey (znowu ona!) „Hark! the Herald Angels sing/Gloria (in excelsis Deo)”

fot. mowimyjak.smcloud.net