Podsumowanie 2009 roku w USA – single

Rok 2009 już za nami, a styczeń to idealny czas na podsumowania. Kilka muzycznych podsumowań już opublikowałem – przyszła jednak pora na te najważniejsze, tj. amerykańskie, brytyjskie oraz globalne. W pierwszej kolejności podejmuję próbę podsumowania tego, co w minionym roku działo się na amerykańskim rynku muzycznym – a działo się sporo. Zacznę od singli, a następnie podsumuję sprzedaż albumów.

Rok 2009 to kolejne 12 miesięcy, w których zasadniczo to amerykańscy artyści wiedli prym na listach przebojów, kreując światowe trendy w muzyce (chociaż nie zabrakło też spektakularnej niespodzianki – rewelacyjnie przyjętego przez masowego słuchacza fonograficznego debiutu szkockiej wokalistki, Susan Boyle). Zgodnie z przewidywaniami najpopularniejszym gatunkiem muzycznym okazał się electropop, promowany w głównej mierze przez Amerykankę – Lady Gagę, która jeszcze w 2008 r. wskazywana była jako najbardziej obiecująca gwiazda 2009 r. i to właśnie jej wróżono największe sukcesy. Prognozy lubią się nie sprawdzać – tym razem potwierdziły się w 100%. Gaga przez okrągły rok święciła triumfy w notowaniach „Billboardu”, stanowiła wzorzec dla wielu innych artystów (np. dla Shakiry, czego dowodem jest jej electropopowe „She wolf”), a ponadto, spoglądała na nas z okładek wszystkich najważniejszych amerykańskich pism muzycznych (i nie tylko). Lady Gaga w krótkim czasie stała się jedną z czołowych postaci współczesnego show biznesu, wyznaczając nie tylko nowy kierunek w muzyce, ale i kreując nowe spojrzenie na modę. W najważniejszym notowaniu „Billboardu”, odzwierciedlającym popularność utworów w USA, tjThe Billboard Hot 100, „zaliczyła” jak dotąd 2 „numery jeden” – „Just dance” oraz „Poker face”, które w rocznym zestawieniu najczęściej pobieranych legalnie plików mp3 zajmują kolejno 3. i 2. miejsce. Natomiast w notowaniach (wprawdzie mniej liczącego się w muzycznym świecie, aczkolwiek także cieszącego się zainteresowaniem amerykańskich mediów) zestawienia najpopularniejszych piosenek popowych – Pop Songs, królowała aż 4-krotnie z wszystkimi kolejno wydanymi w USA singlami („Just dance”, „Poker face”, „LoveGame” i „Paparazzi”), co do tej pory nie udało się żadnemu innemu artyście; wraz z początkiem nowego roku za sprawą „Bad romance” Gaga poprawiła swoje osiągnięcie. Ciekawe jest również to, że piosence „Just dance” aż 22 tygodnie zajęło, aby wspiąć się na szczyt The Billboard Hot 100 (a nastąpiło to w styczniu 2009 r.). W USA często zdarzało się, że piosenka przebyła bardzo długą drogę nim „wdrapała” się na szczyt, jednakże wynik „Just dance” to absolutna rzadkość – ostatnim utworem, który tak mozolnie „wędrował” ku najwyższej lokacie, było nagranie „With arms wide open” grupy Creed, któremu dotarcie na 1. miejsce w listopadzie 2000 r. zajęło 27 tygodni. O sukcesie debiutanckiej płyty wokalistki pt. „The fame” wspomnę, podsumowując rok 2009 pod względem sprzedaży albumów.

Największą sensacją notowań listy Hot 100 był jednak kto inny, a mianowicie dobrze znany na świecie zespół The Black Eyed Peas. Chociaż kwartet od kilku już lat cieszy się sporą popularnością w USA, czego dowodem były 2 świetnie przyjęte poprzednie wydawnictwa (albumy „Elephunk” i „Monkey business”) oraz kilka wielkich hitów (na czele z „Where is the love?” i „My humps”), to najlepszy w ich karierze okazał się właśnie rok 2009. Wydany wiosną pierwszy singiel z płyty „The E.N.D.” o mało mówiącym tytule „Boom boom pow” w zawrotnym tempie podbił serca Amerykanów i trafił na szczyt listy. I chociaż można mieć sporo zastrzeżeń co do jego wartości muzycznej, to z pełną stanowczością stwierdzić należy, iż ten właśnie aspekt czyni z „Boom boom pow” iście rewolucyjne nagranie. Muzyki praktycznie w tym (u)tworze brak – przeważa za to rytm i maksymalnie wygenerowana elektronika. Niektórzy ogłaszali nawet, że to początek końca muzyki. Ameryka – jak widać – uznała to jednak za atut i zwariowała na punkcie tego kawałka. Jaki był tego skutek? Przez 12 kolejnych tygodni nikt nie był w stanie zagrozić jego pozycji na liście – czołowej, rzecz jasna. Aż tu nagle pojawiło się nagranie, któremu ta sztuka się udała – tyle że ono również było efektem pracy The Black Eyed Peas. Mowa o „I gotta feeling”. Popularność tego (wyprodukowanego przez czołowego DJ-a minionego roku – Davida Guettę) kawałka przebiła sukces poprzednika. Przebój utrzymywał się na szczycie listy przez 14 tygodni! W pierwszej dekadzie nowego wieku tylko 1 inny utwór mógł się pochwalić takim osiągnięciem – chodzi o „We belong together” Mariah Carey (notabene, to największy przebój dekady w USA). B.E.P. ustanowili w ten sposób fenomenalny rekord – przez 26 kolejnych tygodni to właśnie ich muzyka rządziła notowaniami listy Hot 100 – cóż za imponująca dominacja! „Fasolki” (proszę bynajmniej nie kojarzyć tego określenia z zespołem dziecięcym, spopularyzowanym m.in. dzięki programowi „Tik-Tak”) poprawiły tym samym rekord – ustanowiony w 2004 r. przez Ushera – aż o 7 tygodni. Dobrą passę zakończył jednak rozpoczynający swą amerykańską przygodę z muzyką brytyjski wokalista – Jay Sean, którego nieco nijakie „Down” pozbawiło B.E.P. przewodnictwa na liście w październiku 2009 r. Artysta dołączył w ten sposób do ekskluzywnego grona Brytyjczyków, którzy ze swoimi singlowymi propozycjami dotarli w minionej dekadzie na szczyt listy Hot 100 (grono dopełniają James Blunt, Leona Lewis i Coldplay).

W sumie 13 piosenek znalazło się na 1. miejscu The Billboard Hot 100 w roku 2009. Swój pierwszy „szczyt” zaliczyła finalistka pierwszej edycji programu „American Idol”, Kelly Clarkson, za sprawą „My life would suck without you”, pierwszego singla z jej czwartej w karierze płyty „All I ever wanted” – sprzedającej się wprawdzie przyzwoicie, ale niemogącej się równać ani przebojowością ani nakładem z wydanym w 2004 r. multiplatynowym „Breakaway”. Wspomniany utwór poprawił rekord ustanowiony końcem 2008 r. przez „Womanizer” Britney Spears, zaliczając największy skok na liście z pozycji 97. na sam szczyt (Spears zaatakowała 1. pozycję z miejsca 96.). Pierwszy singiel od kilku lat wydał najpopularniejszy raper dekady – Eminem, którego – nagrane we współpracy z Dr. Dre i 50 Centem„Crack a bottle” zapewniło mu (dopiero) drugi w karierze „numer jeden”. Najwyższą sprzedażą singla w ciągu tygodnia pochwalić się może inny raper – Flo Rida, którego „Right round”, oparte na samplach przeboju „You spin me round (like a record)” Dead Or Alive z kolorowych lat 80., w ciągu 7 dni zakupiło 636 tysięcy osób. Co ciekawe, wynik ten został wygenerowany wyłącznie dzięki sprzedaży internetowej, dzięki czemu Flo Rida stał się rekordzistą, osiągając najlepszą tygodniową sprzedaż cyfrową singla. Nawiasem mówiąc, swojego głosu w przeboju użyczyła Ke$ha, której debiutancki singiel „TiK ToK” jest pierwszym „numerem jeden” w Stanach w 2010 r., a ją samą wskazuje się jako najbardziej obiecującą gwiazdę nowego roku. Czy wokalistka powtórzy sukces Lady Gagi? Czas pokaże… Jej „TiK ToK” w ciągu jednego z tygodni zakupiło przez internet ok. 610 tysięcy osób, co jest drugim najlepszym po „Right round” wynikiem w historii. Ponieważ ta forma zaopatrywania się w muzykę z roku na rok przybiera na znaczeniu i staje się coraz powszechniejsza, możemy być pewni, że wynik „Right round” już niebawem zostanie poprawiony – myślę, że nastąpi to już w tym roku (jak widać – Ke$hy niewiele brakło).

Jeszcze o jednym rekordzie warto tu wspomnieć. Britney Spears, która mimo swej niemałej popularności w USA i aż 5 albumów, które dotarły w Stanach na szczyt listy bestsellerów, tylko dwukrotnie zdołała wylansować przeboje, które królowały w amerykańskim zestawieniu najpopularniejszych singli – mowa o wspomnianym już powyżej „Womanizer” oraz debiutanckim „Baby one more time”. W październiku 2009 r. wokalistka poprawiła jednak swój dotychczasowy (niezbyt imponujący) wynik, wydając trzeci singiel w karierze, który doprowadził ją na szczyt. „Trzeci” – to wyjątkowo trafne słowo, bowiem nagranie to nosi tytuł „3”. Nie byłoby to może wydarzenie warte szczególnej uwagi, tym bardziej, że piosenka zaledwie przez 1 tydzień przebywała na 1. pozycji (co przy 14 tygodniach „I gotta feeling” wydaje się mizernym wynikiem), gdyby nie fakt, że panna Spears swój pobyt na liście zaczęła od razu od 1. miejsca! To pierwsze od 11 lat nagranie artysty, niebędącego finalistą programu „American Idol”, które zadebiutowało od razu na najwyższej pozycji The Billboard Hot 100. Poprzednikiem sprzed 11 lat jest duet Céline Dion i R. Kelly„I’m your angel”. Co więcej, „3” jest piosenką o najkrótszym tytule spośród wszystkich singli, które dotarły w USA na szczyt. Era sprzedaży cyfrowej służy Księżniczce Pop – jej piosenki, odkąd ten rodzaj kupowania singli uwzględniany jest w notowaniach, na liście „Billboardu” radzą sobie naprawdę nieźle.

Kilka słów należy napisać o piosence „Empire state of mind”, która w krótkim czasie stała się – śmiem twierdzić – największym przebojem wylansowanym przez Jaya-Z. Raper ma w swoim dorobku wielkie osiągnięcia na liście sprzedaży albumów, o czym wspomnę, podsumowując rok 2009 na liście The Billboard 200, jednakże komentowany singiel jest pierwszym „numerem jeden” rapera, w którym Jay-Z nie występuje gościnnie. Do tej pory był on w stanie dotrzeć na szczyt, niejako „dopinając” się do przebojowych nagrań popularnych i utalentowanych wokalistek – zaczęło się pod koniec 1999 r., gdy na 1. miejsce dotarł singiel „Heartbreaker” wykonywany przez Mariah Carey. Kolejnymi „numerami jeden”, w których Jay-Z zapisywany był po formule „featuring”, były: „Crazy in love” Beyoncé i „Umbrella” Rihanny. Chyba nie bez powodu artysta poprosił o wsparcie Alicię Keys, bowiem musiał zdawać sobie sprawę, że tylko znane kobiece nazwisko o kochanym przez Amerykę głosie może zwiększyć szansę „Empire state of mind” na wielki komercyjny sukces (zresztą i sukces poprzedniego jego singla, tj. „Run this town”, nie jest przypadkowy – słyszymy tu głos Rihanny i Kanye Westa). Zabieg okazał się skuteczny. W sumie nagranie przewodziło liście przez 5 kolejnych tygodni, stając się przy okazji ostatnim utworem roku oraz dekady przebywającym na szczycie amerykańskiego zestawienia singli. Co ciekawe, Jay-Z zamknął rok, a otworzyła go jego żona, Beyoncé z przebojem „Single ladies (put a ring onit)” (jej piątym solowym hitem, który dotarł do 1. pozycji Hot 100), uznanym przez magazyn „Rolling Stone” za najlepszą piosenkę 2008 r.

Jeszcze 2 inne nagrania cieszyły się w USA na tyle dużym zainteresowaniem, aby dotrzeć na 1. miejsce zestawienia The Billboard Hot 100 – oba będące pierwszymi sukcesami wykonujących je artystów, reprezentujących nieco odmienne gatunki muzyczne. Pierwsze z nich to nagranie „Fireflies” (które wczoraj dotarło na szczyt także w Wielkiej Brytanii) synthpopowego Owl City (muzycznego projektu Adama Younga). Drugi utwór to debiutancki singiel czarnoskórego 20-latka, urodzonego na Florydzie przez haitańskich rodziców – Jasona Derülo. Mowa o „Whatcha say”, które powoli zyskuje popularność również w Polsce. Nagranie opiera się o sample piosenki „Hide and seek” Imogen Heap (którą niektórzy mogą kojarzyć z piosenki „Just for now”, wykorzystanej w 2008 r. w reklamówce jesiennej ramówki TVN).

Oto spis wszystkich piosenek, które dotarły na szczyt The Billboard Hot 100 w 2009 r.:
– Beyoncé „Single ladies (put a ring on it)” – 2 tygodnie na szczycie w 2008 r. + 2 tygodnie w 2009 r.
– Lady Gaga feat. Colby O’Donis „Just dance” – 3 tygodnie na szczycie
– Kelly Clarkson „My life would suck without you” – 2 tygodnie
– Eminem, Dr. Dre & 50 Cent „Crack a bottle” – 1 tydzień
– Flo Rida feat. Ke$ha „Right round” – 6 tygodni
– Lady Gaga „Poker face” – 1 tydzień
– The Black Eyed Peas „Boom boom pow” – 12 tygodni
– The Black Eyed Peas „I gotta feeling” – 14 tygodni
– Jay Sean feat. Lil Wayne „Down” – 2 tygodnie
– Britney Spears „3” – 1 tydzień
– Owl City „Fireflies” – 2 tygodnie
– Jason Derulo „Whatcha say” – 1 tydzień
– Jay-Z feat. Alicia Keys „Empire state of mind” – 5 tygodni

Jednym z najważniejszych utworów minionego roku w USA była kompozycja Jasona Mraza, „I’m yours”. W sprzedaży cyfrowej pojawiła się już w lutym 2008 r. Na liście The Billboard Hot 100 we wspomnianym roku radziła sobie całkiem przyzwoicie, jednak lepszy okazał się dla niej rok 2009, w którym dotarła ostatecznie do 6. miejsca listy. W sumie spędziła w zestawieniu aż 76 tygodni, pobijając o 7 tygodni rekord ustanowiony w latach 90. XX w. przez LeAnn Rimes i niezwykle popularny w USA przebój „How do I live”. Hit Mraza jest ponadto jednym z najczęściej pobieranych legalnie przez internet utworów (ponad 4,4 mln legalnych pobrań), odkąd ta forma sprzedaży singli jest uwzględniana przez magazyn „Billboard”.

LeAnn Rimes straciła w minionym roku jeszcze inny ważny rekord. Do tej pory „How do I live” nosiło miano najlepiej sprzedającej się piosenki country w USA. Obecnie takim nagraniem jest przebój Taylor Swift „Love story”, który dodatkowo – dzięki ponad 4 milionom legalnych pobrań – uznawany jest za najlepiej sprzedający się cyfrowo utwórz nurtu country. Na liście The Billboard Hot 100 dotarł on maksymalnie do 4. pozycji. Inny singiel Taylor Swift, a mianowicie „You belong with me”, na liście w najlepszym okresie okupował 2. pozycję, stając się tym samym najwyższej notowanym utworem country w głównym zestawieniu „Billboardu” w 2009 r. O sukcesach młodej wokalistki jeszcze wspomnę, ponieważ w 2009 r. dokonała naprawdę wiele, głównie dzięki świetnemu przyjęciu jej multiplatynowego albumu „Fearless”.

Nieźle w notowaniach Hot100 radziło sobie też rockowe nagranie „Use somebody” grupy Kings Of Leon. Dotarło do 4. pozycji listy, a obecnie – w 51. (!) tygodniu pobytu w zestawieniu – notowane jest na 33. pozycji.

Czas na top 100 rocznego podsumowania listy The Billboard Hot 100.

Zgodnie z tradycją, sporządzono je, uwzględniając okres od początku grudnia 2008 r. do końca listopada 2009 r., nad czym ubolewam, bowiem w ten oto sposób nie podsumowuje ono 2009 r. w pełnym wymiarze.To jednak nie powinno jakoś znacząco zaburzać obrazu tego, jakie piosenki cieszyły się największą popularnością w USA w minionym roku. Chociaż np. „I gotta feeling” The Black Eyed Peas prawdopodobnie byłoby wyżej, gdyby wziąć pod uwagę także sprzedaż z grudnia, jako że w tym czasie piosenka nadal plasowała się stosunkowo wysoko.

100. The Fray „Never say never”
99. Maxwell „Pretty wings”
98. Jim Jones & Ron Browz feat. Juelz Santana „Pop champagne”
97. Michael Franti & Spearhead feat. Cherine Anderson „Say hey (I love you)”
96. Kristinia DeBarge „Goodbye”
95. Kelly Clarkson „Already gone”
94. Zac Brown Band „Whatever it is”
93. Billy Currington „People are crazy”
92. John Legend feat. Andre 3000 „Green light”
91. Kelly Clarkson „I do not hook up”
90. Lady Antebellum „I run to you”
89. Justin Bieber „One time”
88. Drake feat. Kanye West, Lil Wayne & Eminem „Forever”
87. Britney Spears „3”
86. Jesse McCartney feat. Ludacris „How do you sleep?”
85. Rob Thomas „Her diamonds”
84. Brad Paisley „Then”
83. Iyaz „Replay”
82. Beyoncé „Diva”
81. Zac Brown Band „Chicken fried”
80. The-Dream „Rockin’ that thang”
79. Soulja Boy Tell ‚Em „Turn my swag on”
78. Green Day „21 guns”
77. Rihanna „Disturbia”
76. Taylor Swift „White horse”
75. Jason Aldean „Big green tractor”
74. Britney Spears „If you seek Amy”
73. Asher Roth „I love college”
72. Boys Like Girls „Love drunk”
71. Fabolous feat. The-Dream „Throw it in the bag”
70. Nickelback „If today was your last day”
69. The Veronicas „Untouched”
68. Colbie Caillat „Fallin’ for you”
67. Young Money „Every girl”
66. Beyoncé „Sweet dreams”
65. Mario feat. Gucci Mane & Sean Garrett „Break up”
64. Shakira „She wolf”
63. Daughtry „No surprise”
62. Jay-Z & Alicia Keys „Empire state of mind”
61. Linkin Park „New divide”
60. Owl City „Fireflies”
59. Ne-Yo „Miss independent”
58. Flo Rida feat. Wynter Gordon „Sugar”
57. Jordin Sparks „Battlefield”
56. Akon „Right now (na na na)”
55. Coldplay „Viva la vida”
54. Akon feat. Colby O’Donis & Kardinal Offishall „Beautiful”
53. Lady Gaga „Paparazzi”
52. P!nk „Please don’t leave me”
51. Nickelback „Gotta be somebody”
50. The Pussycat Dolls „I hate this part”
49. Keri Hilson feat. Lil Wayne „Turnin’ me on”
48. Beyoncé „If I were a boy”
47. Eminem, Dr. Dre & 50 Cent „Crack a bottle”
46. Pitbull „Hotel room service”
45. P!nk „So what”
44. Kanye West „Love lockdown”
43. Cobra Starship feat. Leighton Meester „Good girls go bad”
42. Ne-Yo „Mad”
41. Mariah Carey „Obsessed”
40. T.I. „Whatever you like”
39. Britney Spears „Womanizer”
38. P!nk „Sober”
37. Jeremith „Birthday sex”
36. Katy Perry „Waking up in Vegas”
35. Lady Gaga „LoveGame”
34. Jason Derülo „Whatcha say”
33. Sean Kingston „Fire burning”
32. Kevin Rudolf feat. Lil Wayne „Let it rock”
31. Jay-Z, Rihanna & Kanye West „Run this town”
30. 3OH!3 „Don’t trust me”
29. Miley Cyrus „Party in the U.S.A.”
28. Kid Cudi „Day ‚n’ nite”
27. Britney Spears „Circus”
26. Shinedown „Second chance”
25. Katy Perry „Hot n cold”
24. Beyoncé „Halo”
23. Kelly Clarkson „My life would suck without you”
22. Drake „Best I ever had”
21. Miley Cyrus „The climb”
20. Jay Sean feat. Lil Wayne „Down”
19. Soulja Boy Tell ‚Em feat. Sammie „Kiss me thru the phone”
18. T.I. feat. Rihanna „Live your life”
17. Pitbull „I know you want me (calle ocho)”
16. Jamie Foxx feat. T-Pain „Blame it”
15. Keri Hilson feat. Kanye West & Ne-Yo „Knock you down”
14. Kings Of Leon „Use somebody”
13. The Fray „You found me”
12. T.I. feat. Justin Timberlake „Dead and gone”
11. Taylor Swift „You belong with me”
10. The All-American Rejects „Gives you hell”
9. Kanye West „Heartless”
8. Beyoncé „Single ladies (put a ring on it)”
7. Jason Mraz „I’m yours”
6. Flo Rida feat. Ke$ha „Right round”
5. Taylor Swift „Love story”
4. The Black Eyed Peas „I gotta feeling”
3. Lady Gaga feat. Colby O’Donis „Just dance”
2. Lady Gaga „Poker face”
1. The Black Eyed Peas „Boom boom pow”

Jak widać, aż pięciokrotnie pojawia się tu Beyoncé z przebojami (zaczynając od najwyżej notowanego): „Single ladies (put a ring on it)”, „If I were a boy”, „Halo”, „Sweet dreams” i „Diva”. 5 razy spotykamy też nazwisko Kanye Westa (notabene, wielkiego obrońcy Beyoncé z gali MTV Video Music Awards 2009) – tyle że aż 3-krotnie występuje on tu jedynie jako gość. Ponadto, po raz pierwszy w 51-letniej historii „Billboardu” zdarzyło się, aby 2 artystów w top 5 rocznego podsumowania umieściło po 2 swoje nagrania.

Brakuje mi w tym zestawieniu piosenki „Love sex magic” duetu Ciara i Justin Timberlake. Moim zdaniem to jeden z najbardziej niedocenionych w 2009 r. kawałków z nurtu R&B. Dobra forma Ciary, świetny teledysk, gorący (topowy) duet (wyróżniony nominacją do nadchodzącego rozdania Grammy), niezłe brzmienie. Czego zabrakło? Może to jednak Justin zawinił, ponieważ piosenka brzmi jakby pochodziła z jego – wydanego przecież już 3 i pół roku temu! – „FutureSex/LoveSounds”. Utwór dotarł na The Billboard Hot 100 maksymalnie do 10. pozycji, ale bardzo szybko tracił popularność. Pojawienie się Justina w klipie nie pomogło też singlowi „Rehab” Rihanny, który mimo sporego potencjału na to, by stać się przebojem, furory nie zrobił. Może to jednak tylko przypadek. Trudno mi uwierzyć w to, że nazwisko Timberlake nie zapewnia już „z urzędu” sukcesu. Zresztą, jego duet z T.I.„Dead and gone” akurat takim sukcesem się okazał, więc miłość fanów do Justina jeszcze się chyba nie wypaliła. Trzeba jednak przyznać, że wokalista długo każe nam czekać na swoje nowe wydawnictwo. Ciekaw jestem czy jego nowy krążek okaże się przełomowy (podobnie jak ten ostatni) czy może skończy się na powtórce z rozrywki (oby jednak nie!).

Na zakończenie tej części podaję jeszcze jedno krótkie zestawienie. Jest to oficjalny wykaz 10 nagrań, które mogą się poszczycić największą ilością legalnych pobrań przez internet w 2009 r.:

10. Jason Mraz „I’m yours”
9. Kanye West „Heartless”
8. Taylor Swift „Love story”
7. The All-American Rejects „Gives you hell”
6. Beyoncé „Single ladies (put a ring on it) ”
5. The Black Eyed Peas „I gotta feeling”
4. Flo Rida feat. Ke$ha „Right round”
3. Lady Gaga feat. Colby O’Donis „Just dance”
2. Lady Gaga „Poker face”
1. The Black Eyed Peas „Boom boom pow”

A już niebawem – ciąg dalszy podsumowania. Tym razem przyjrzę się najważniejszym płytom minionego roku, które ukazały się na amerykańskim rynku. Dowiecie się również, kogo magazyn „Billboard” mianował artystą roku.