Batalia o świąteczny „numer jeden” na The UK Singles Chart

Dla obserwatorów listy The UK Singles Chart walka o 1. miejsce w notowaniu w tygodniu świątecznym od lat jest jednym z najbardziej emocjonujących wydarzeń sezonu. Świątecznym „numerem jeden” określany jest ten utwór, który znajdzie się na szczycie notowania w tygodniu poprzedzającym Boże Narodzenie. Wielokrotnie zdarzało się, iż piosenki, które okupowały 1. pozycję w tym okresie, pomimo tego, że ukazywały się końcem roku, osiągały na tyle imponującą sprzedaż, aby zyskać status najlepiej sprzedającego się singla roku w Wielkiej Brytanii.

Od 2005 r. miano świątecznego „numeru jeden” przypadało w udziale zwycięzcom kolejnych edycji brytyjskiego konkursu talentów o nazwie „The X Factor”, a były to następujące nazwiska i tytuły:

2005 – Shayne Ward „That’s my goal”,
2006 – Leona Lewis „A moment like this” (cover przeboju Kelly Clarkson),
2007 – Leon Jackson „When you believe” (cover przeboju duetu Whitney Houston i Mariah Carey z filmu „Książę Egiptu”),
2008 – Alexandra Burke „Hallelujah” (cover przeboju Leonarda Cohena).

Nagrodą za zwycięstwo w programie jest kontrakt płytowy z wytwórnią Syco, której najważniejszą postacią jest juror programu, Simon Cowell. Jednego z użytkowników portalu społecznościowego Facebook sytuacja ta najwidoczniej drażniła tak bardzo, że zdecydował się wszcząć kampanię skierowaną przeciwko Cowellowi i jego podopiecznym. Celem akcji było przekonanie jak największej grupy osób do tego, aby legalnie (tj. odpłatnie) pobrali z internetu plik mp3 z nagranym w 1992 r. utworem „Killing in the name” grupy Rage Against The Machine, a wszystko po to, aby to właśnie ta piosenka, a nie singiel kolejnego laureata „The X Factor”, została tegorocznym świątecznym „numerem jeden” brytyjskiej listy przebojów. Akcja spotkała się z wieloma głosami krytyki osób, które nie widzą nic złego w tym, aby rokrocznie to do zwycięzców konkursu talentów należał bożonarodzeniowy „numer jeden”. Negatywnie odniósł się do tej kampanii sam Cowell, nazywając ją głupią i cyniczną. Zaś James Masterton, którego cotygodniowe komentarze do The UK Singles Chart polecam na swoim blogu w rubryce z linkami, wyraził żal, że w ten sposób na 1. miejsce trafić może piosenka, której uda się ten wyczyn nie dlatego, że Brytyjczycy są obecnie pod wrażeniem jej brzmienia, lecz dlatego, że wielu zaopatrzyło się w nią tylko dla zabawy. Docenił on jednak fakt, iż dzięki tej akcji pierwszy raz od dawna zestawienie sprzedaży singli cieszy się aż takim społecznym zainteresowaniem.

Bitwa pomiędzy nagraniem „Killing in the name” (które pierwotnie dotarło jedynie do 25. pozycji The UK Singles Chart) a coverem przeboju Miley Cyrus pt. „The climb”, nagranym przez finalistę szóstej edycji brytyjskiego „The X Factor”, którym jest niejaki Joe McElderry, była niezwykle zacięta i trwała do ostatniego dnia sprzedaży uwzględnianego w świątecznym notowaniu. W ostatecznym rozrachunku zwycięzcą okazał się klasyk Rage Against The Machine, którego sprzedaż internetowa wyniosła aż 502 569 pobrań i jest to tym samym najlepszy wynik sprzedaży internetowej pojedynczego utworu w ciągu 1 tygodnia w historii brytyjskiego przemysłu fonograficznego (co więcej, to pierwszy utwór, który trafił na szczyt świątecznego notowania wyłącznie dzięki sprzedaży cyfrowej). Natomiast singiel McElderry’ego (wydany nie tylko w formacie mp3, ale również fizycznie) osiągnął nakład ok. 450 tysięcy egzemplarzy. W ten oto sposób kampania zapoczątkowana przez 1 osobę okazała się znacznie skuteczniejsza, niż można było przewidywać. Zastanawia mnie jednak fakt, czemu mają służyć tego typu akcje – jeżeli Brytyjczykom podobają się utwory finalistów „The X Factor”, to bez względu na ich walory jakościowe, zasługują one na to, aby okupować wysokie pozycje na liście przebojów. Należy bowiem zauważyć, iż listy przebojów oparte o wyniki sprzedaży nigdy nie były i z pewnością nigdy nie będą zestawieniami najlepszych piosenek danego okresu, lecz stanowią wyłącznie miernik popularności utworów – i nie ma tu żadnego znaczenia czy mamy do czynienia z kompozycjami ponadczasowymi, czy z mizernej jakości pioseneczkami. Plusem całej tej sytuacji jest jednak to, że całkowity dochód ze sprzedaży singla „Killing in the name” został przekazany na cele charytatywne (pomoc bezdomnym).

nagłówek – fot. logo talent show „The X Factor” (hitthefloor.com)